Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy Ciało Kierownicze nadąża za własnymi, "nowymi światłami" w kwestii krwi?  (Przeczytany 6189 razy)

Offline Noc_spokojna

Ciało Kierownicze twierdzi, że to co z krwi, fizjologicznie przedostaje się z organizmu do organizmu, np. przez łożysko, można przyjmować w formie preparatów leczniczych, ponieważ Stwórca sam pozwala na przekazywanie takich elementów krwi, w sposób naturalny.

Wobec powyższego nasuwa się pytanie, czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmu do drugiego? Chyba nie wie, bo w/g CK, właśnie leukocyty objął zakazem, takim samym jak pełną krew.

Rodzi się też nieśmiałe podejrzenie, że Stwórca wie, ale Ciało Kierownicze nie wie.

Gdybyśmy przyjęli, że to jednak CK nie wie, to zakaz dotyczący leukocytów, musielibyśmy traktować jako niedorzeczny wymysł człowieka, ponieważ Bóg pozwala na fizjologiczne przekazywanie leukocytów.

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?



Leukocyty też są fizjologicznie przekazywane przez łożysko do płodu, również są przekazywane z mlekiem matki. Trzeba też podkreślić, że tylko około 2-3% znajduje się we krwi, natomiast reszta w innych częściach organizmu. Dlatego też gdy dany Świadek godzi się na przeszczep jakiegoś narządu, przyjmuje więcej leukocytów, niż gdyby ich otrzymał podczas transfuzji krwi. A zatem zakaz przeciwko przyjmowaniu leukocytów jest pozbawiony podstaw, nawet tych, które sobie samo CK narzuciło.

Jeśli więc jeden z 4 głównych składników objętych rzeczonym zakazem, łatwo na podstawie nauki samego CK, wyjąć spod tego zakazu, to czy zakaz pozostałych, nie zaczyna być wątpliwy?

Pozdrawiam cieplutko

Dosia
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 115
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
zakaz transfuzji, spożywania krwii WOGÓLE nie ma umocowania w bibli.
I to jest granda, zabijać ludzi, żądac od nich oddania życia BO to woda na ich młyn wyjątkowości.... ale też można się tu doszukac elementów ISLAMU. To takie samobójstwo za 100 dziewic w raju.
Nikt nie może CI dac tyle ile JA CI MOGĘ OBIECAĆ.
No więc obiecują..... przeciez człowiek który odmówi transfuzji, musi być przekonany, że tu życie traci ale zyskuje wieczne...... Więc chyba wie co robi!
Często się zastanawiam nad tym mechanizmem, czy tym co świadomie umierają jednak czasem przemknie myśl, że to koniec koniec? Czy są tak pilnowani, że nawet jakby chcieli to nie mogą?
Fenomen obietnic bez pokrycia.
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Mario

  • Gość


Rodzi się też nieśmiałe podejrzenie, że Stwórca wie, ale Ciało Kierownicze nie wie.




::)) ::))  Świadkom Jehowy raczej nawet  nieśmiało nie wolno się zastanawiać.

Świetny wątek!


Offline falafel

Bardzo poproszę o jakieś materiały potwierdzające to co piszesz. Przydałoby sie :-)


Offline Noc_spokojna

Bardzo poproszę o jakieś materiały potwierdzające to co piszesz. Przydałoby sie :-)
Falafelku, proszę bardzo:

W Strażnicy z 1 czerwca 1990 roku, na stronach 30 i 31 czytamy:

 
Cytuj
   " W organizmie kobiety brzemiennej funkcjonuje mechanizm, dzięki któremu pewne immunoglobuliny przedostają się z jej krwi do krwi dziecka. W okresie ciąży zawsze występuje NATURALNE PRZEMIESZCZANIE SIĘ PRZECIWCIAŁ MATKI DO PŁODU, dzięki czemu dzieci przychodzą na świat z wrodzoną odpornością na niektóre zakażenia.

    Podobnie rzecz się ma z albuminami, które lekarze mogą zalecić jako środek pomocny w razie wstrząsu lub w pewnych innych sytuacjach. Naukowcy dowiedli, że ALBUMINY Z OSOCZA MATKI TAKŻE PRZENIKAJĄ PRZEZ ŁOŻYSKO DO PŁODU, chociaż w mniejszym stopniu.

    Przy podejmowaniu decyzji, czy przyjąć zastrzyki zawierające immunoglobuliny, albuminy lub inne składniki osocza, CHRZEŚCIJANIN MOŻE WZIĄĆ DODATKOWO POD UWAGĘ OKOLICZNOŚĆ, ŻE NIEKTÓRE BIAŁKA OSOCZA PRZEMIESZCZAJĄ SIĘ W NATURALNY SPOSÓB DO KRWIOOBIEGU.

Czyli przyjmowanie pewnych składników krwi, "niewolnik" uzasadnia naturalnym przemieszczaniem się tych dozwalanych składników krwi przez barierę łożyskową. Jest to podstawa dla chrześcijanina dla wyrażenia zgody na przyjęcie właśnie tych mających zdolność przedostawania się z jednego organizmu do drugiego, składników krwi.
Wszystkie rodzaje limfocytów są wytwarzane w szpiku kostnym. Jedynie namnażanie, w zależności od rodzaju przebiega w innych narządach. Tak na przykład jest z limfocytami typu T, które są namnażane w grasicy, i nas na tym etapie nie interesują, bo nie dają komórek B pamięci. Natomiast limfocyty tupu B (te o których mówimy) są szpikozależne, a w śledzionie przy pomocy pęcherzyków pierwotnych nabywają zdolność rozpoznawania antygenu i wytworzenia przeciwciał. Jak wiemy limfocyty są odpowiedzialne za odporność organizmu, przenikają przez barierę łożyskową, krew pępowinową, oraz znajdują się w mleku matki. Wchodzą w skład agranulocytów, co jest bardzo istotne, ponieważ agranulocyt, to nic innego jak jeden z rodzajów leukocytów, które wytwarzane w szpiku kostnym (dopuszczonym, przez jaśnie panujące Ciało Kierownicze do przeszczepów), również przenikają przez barierę łożyskową, krew pępowinową, i mleko matki.

W jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?  :-\
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline falafel

Odnosząc się do poprzedniej odpowiedzi Twojej, napiszę to tak jak ja rozumiem (prosty człowiek) a ty mi powiesz czy dobrze rozumiem.

1. Krwioobieg dziecka i matki jest połączony w sposób umożliwiający selektywne przechodzenie niektórych składników, lecz sama krew się nie miesza.

2. Krwioobieg dziecka i matki wymienia ze sobą np immunoglobuliny (białka) (referencja - Strażnica)

3. Krwioobieg wymienia ze sobą też limfocyty (a więc leukocyty, czyli krwinki białe).

Pytanie czy limfocyty (leukocyty, krwinki białe) nie są jedynie częścią leukocytów (rozumianych strażnicowo, czyli jako główny składnik krwi). Jeśli tak, to omawiany przykład nie podważa niestety zakazu stosowania głównych składników krwi. Bo limfocyt jest frakcją z leukocytów, a więc nadal organizm matki i dziecka wymienia ze sobą tylko frakcję  a nie cały główny składnik.



Offline gedeon

Dosiu poruszyłaś bardzo istotne kwestię dotyczące krwi.


Offline falafel

Dosia, widzę, że znasz się na temacie. Mogłabyś opisać jak wyglada proces frakcjonowania krwi (innymi słowy jak się robi, żeby powstały białe, czerweone i płtyki krwi osobno?


Offline Noc_spokojna


Pytanie czy limfocyty (leukocyty, krwinki białe) nie są jedynie częścią leukocytów (rozumianych strażnicowo, czyli jako główny składnik krwi).
Jest kilka rodzajów leukocytów - każdy rodzaj to leukocyt, a nie część leukocytu.

Żeby zobrazować posłużę się przykładem - w "pewnym" kraju, zabroniono zjadania ptaków w całości. wszystkie gatunki objęte są tym zakazem. Więc nie można zjeść bociana (ani czarnego, ani białego, a na takie bociany się dzielą) ani sikorki - gdzie w skład gatunku wchodzą - sikorki ubogie, bogatki modre, ani innego ptaka. Natomiast można się delektować ptasim udkiem.

Analogicznie - leukocyty dzielą się na:

    agranulocyty – w skład których wchodzą: limfocyty i   monocyty
    granulocyty – w skład których wchodzą: neutrofile, eozynofile,  bazofile

I jeszcze dla podkreślenia - limfocyty nie są częścią składową leukocytów, ponieważ powstają jako samodzielne komórki w szpiku kostnym i w zależności od funkcji są namnażane w grasicy, bądź w szpiku - typ B.
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Noc_spokojna

Dosia, widzę, że znasz się na temacie. Mogłabyś opisać jak wyglada proces frakcjonowania krwi (innymi słowy jak się robi, żeby powstały białe, czerweone i płtyki krwi osobno?
Przez wirowanie w gradiencie gęstości :).
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline falafel

Czyli leukocyty rozumiane jako składnik główny krwi, są mieszaniną różnych typów leukocytów, białek (np immunoglobuliny) i pewnie jeszcze miliona innych związków chemicznych, w tym pewnie i wody.

Czy w procesie frakcjonowania, otrzymując frakcję leukocytów jesteśmy w stanie 'wyjąć' z niej chociażby jeden składnik?
Np czy po wirowaniu jak wsadzimy leukocyty do wirówki ponownie i ustawimy inną prędkość/czas wirowania, uda nam się oddzielić poszczególne typy leukocytów, lub po prostu cokolwiek z całej mieszaniny?


Offline Noc_spokojna

Czyli leukocyty rozumiane jako składnik główny krwi, są mieszaniną różnych typów leukocytów, białek (np immunoglobuliny) i pewnie jeszcze miliona innych związków chemicznych, w tym pewnie i wody.

Czy w procesie frakcjonowania, otrzymując frakcję leukocytów jesteśmy w stanie 'wyjąć' z niej chociażby jeden składnik?
Np czy po wirowaniu jak wsadzimy leukocyty do wirówki ponownie i ustawimy inną prędkość/czas wirowania, uda nam się oddzielić poszczególne typy leukocytów, lub po prostu cokolwiek z całej mieszaniny?
Oczywiście, że można wyizolować każdy poszczególny typ leukocytów, a tych z kolei id poszczególne składniki. Np. z bazofilii - rodzaj granulocytów, interleukinę 4 - odpowiedzialna za pobudzanie w organizmie heparyny i serotoniny.
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline falafel

Tzn, że jeśli wyizolujemy tylko jeden typ związków z głównego składnika - białych krwinek- to cała pozostała mieszanina jest dla świadka możliwa do przyjęcia (kwestia sumienia)


Offline gedeon

Tzn, że jeśli wyizolujemy tylko jeden typ związków z głównego składnika - białych krwinek- to cała pozostała mieszanina jest dla świadka możliwa do przyjęcia (kwestia sumienia)

Ale skoro pozostanie większa część całości to czy nadal możemy mówić o frakcji, skoro frakcja to najmniejsza część całości.....?


Offline falafel

Skoro hemoglobina stanowi 91-98% erytrocytu a jest uznawana za frakcję, to tak. :)