Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?  (Przeczytany 6154 razy)

Offline Roszada

Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« dnia: 25 Sierpień, 2015, 18:56 »
Towarzystwo Strażnica nie poleca swoim głosicielom mówić ludziom ze świata całej prawdy.
Dlatego też, ich zainteresowani, będący częścią 'tego świata' również nie dowiadują się wszystkiego (np. o częstych zmianach nauk, o fałszywych proroctwach).
Kiedyś takie postępowanie Towarzystwo nazywało nawet "strategią wojenną".

Oto najważniejsze cytatu z ostatnich lat:

„Skoro niechrześcijańskie ‘wilki’ wydają ‘owcom’ wojnę i chcą ‘walczyć w rzeczywistości przeciw Bogu’, jest słuszne, żeby niewinne ‘owce’ w interesie dzieła Bożego zastosowały przeciw ‘wilkom’ fortel wojenny. Nikt, przeciw komu ta strategia będzie stosowana, nie zostanie przez to w sposób niesprawiedliwy skrzywdzony, podczas gdy ‘owce’ zyskają ochronę (...) Jezus nie radził, że w ten sposób powinno się postępować wśród członków zboru ludu Jehowy, gdyż ci wszyscy są owcami (...) Ponieważ nie ma konieczności przechytrzania naszych braci, którzy są jak owce, ani stosowania względem ich fortelów wojennych, aby ich wyprowadzić w pole, tedy nie potrzebujemy używać udawania dla zakrycia właściwego postępowania” (Strażnica Nr 18, 1956 s. 12-13).

„Wprawdzie złośliwe kłamstwo jest w Biblii stanowczo potępione, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał obowiązek wyjawić prawdziwą informację ludziom, którzy nie są upoważnieni do jej otrzymania” (Przebudźcie się! Nr 10, 2001 s. 31);

„Wierny świadek nie dopuszcza się krzywoprzysięstwa ani innych form kłamstwa. Nie oznacza to jednak, że powinien wyjawiać wszystko, co wie, wrogom ludu Bożego” (Strażnica Nr 22, 2004 s. 28);

„Wprawdzie Biblia stanowczo potępia złośliwe kłamstwa, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał obowiązek wyjawiania faktów osobom nieupoważnionym” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 1104-1105);

„Musimy też się zastanowić, czy rozmówca ma prawo otrzymać szczegółową odpowiedź” (Strażnica Nr 3, 2007 s. 6);

Czy prawdomówność oznacza, że mamy wyjawić wszystkie szczegóły danej sprawy każdemu, kto nas o to zapyta? Wcale nie. (...) Tak samo dzisiejsi słudzy Jehowy muszą mieć się na baczności przed odstępcami i innymi niegodziwymi ludźmi, którzy przebiegle starają się osiągać samolubne cele” (Strażnica 15.06 2009 s. 17).

Należały tu zapytać co to znaczy, że głosiciel nie „powinien wyjawiać wszystko, co wie”?
Co ma ukrywać przed ludźmi, którym głosi?
Jeśli nie ma wyjawiać „prawdziwych informacji ludziom”, to jakie ma im objawiać? Fałszywe?
A może Świadkowie Jehowy mają nie mówić prawdy, gdyby ktoś np. wyznaczył im taki temat, o którym wspomina ich podręcznik:

„Gdyby rozmówca wspomniał o jakichś ‘przepowiedniach’, które się nie sprawdziły, posłuż się materiałem ze strony 104 oraz ze stron 105-107” („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 108).

Zauważmy też formę: "wprawdzie Biblia mówi.." ale...


Offline nowa

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Sierpień, 2015, 21:47 »
To wiele tłumaczy.

A co z takim fragmentem Biblii, jak go tłumaczą?

„ …wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają, i nie postępujemy przebiegle ani nie fałszujemy Słowa Bożego, ale przez składanie dowodu prawdy polecamy siebie samych sumieniu wszystkich ludzi przed Bogiem.” 2 Kor. 4, 2.


Offline Roszada

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Sierpień, 2015, 22:36 »
A między innymi tak:

*** w05 15.8 ss. 14-15 ak. 4 Czy odbijasz chwałę Boga? ***
A w Liście 2 do Koryntian 4:1, 2 czytamy: „Mając to usługiwanie (...) wyrzekliśmy się rzeczy skrytych, których należy się wstydzić, i nie postępujemy przebiegle ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz przez ujawnienie prawdy polecamy siebie przed obliczem Boga sumieniu każdego człowieka”. Paweł miał tu na myśli głównie namaszczonych chrześcijan, którzy są „sługami nowego przymierza” (2 Koryntian 3:6). Ale dzięki ich służbie chwałę Jehowy odzwierciedla też ogromna rzesza ludzi mających nadzieję żyć wiecznie na ziemi. Obie grupy czynią to nie tylko głoszonymi naukami, lecz także swoim postępowaniem. Odbijanie chwały Najwyższego Boga uznajemy za swój zaszczytny obowiązek!


Offline Janosik

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Sierpień, 2015, 22:42 »
No i cala prawda o zakłamaniach Świadków jehowy. Dla nich kłamstwo to nie kłamstwo. To sie nazywa szczyt hipokryzji.
Jestem homofobem.


Offline Roszada

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Sierpień, 2015, 22:47 »
Niby nie zachęcają do kłamania ale do:

pewnie zwodzenia, jak ktoś pyta
do przemilczania
do traktowania ludzi jako "nieuprawnionych" do zadawania pytań

Bardzo cwaniackie podejście. :-\


Offline nowa

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Sierpień, 2015, 09:29 »
... i jak tu z nimi rozmawiać - nie wiadomo, kiedy mówią prawdę, a kiedy kłamią >:(
Roszada, dziękuję za odpowiedź


Offline Roszada

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Sierpień, 2015, 09:54 »
... i jak tu z nimi rozmawiać - nie wiadomo, kiedy mówią prawdę, a kiedy kłamią >:(
Roszada, dziękuję za odpowiedź
Raczej starają się nie kłamać, tylko lawirują z odpowiedzią.
Przykładowo gdy im ktoś zarzuci że prorokowali rok 1925 to odpowiedzą, że to nie my ŚJ, ale badacze Pisma Św.
Nie skłamią, ale prawdy też nie powiedzą, że to ta sama organizacja Towarzystwo Strażnica publikowała o roku 1925. :-\


Offline Córka Weterana

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #7 dnia: 26 Sierpień, 2015, 10:00 »
No i cala prawda o zakłamaniach Świadków jehowy. Dla nich kłamstwo to nie kłamstwo. To sie nazywa szczyt hipokryzji.
A okraść odstepce to nie kradzież. Wiem z autopsji :P


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Wrzesień, 2015, 20:54 »
A okraść odstepce to nie kradzież. Wiem z autopsji :P

   Tak , bo odstępca to zasługuje na całe zło tego świata. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline nowa

Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Wrzesień, 2015, 21:01 »
Tzn, że np. na gruncie zawodowym tez nie muszą być szczerzy wobec odstępców? Zawsze w każdej sytuacji jest to wyższe dobro, wyższy cel?


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 00:30 »
Tzn, że np. na gruncie zawodowym tez nie muszą być szczerzy wobec odstępców?
No właśnie, ciekawe pytanie, bo skoro nie wolno rozmawiać o sprawach duchowych z odstępcami, to nie powinno być tematu, a jednak... Czyżby chodziło o pozostałe płaszczyzny życia? Czyli "odstępcy" mają, że tak powiem kolokwialnie, przerąbane :)

A co do stosowania techniki nie mówienia wszystkiego i lawirowania, to najlepiej pokazał Geoffrey Jackson na przesłuchaniu w sprawie ukrywania pedofilii w Org:
https://youtu.be/scipRY3zbAc


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy Świadkowie Jehowy mówią nam cała prawdę?
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 09:40 »
Tzn, że np. na gruncie zawodowym tez nie muszą być szczerzy wobec odstępców? Zawsze w każdej sytuacji jest to wyższe dobro, wyższy cel?

  Na gruncie zawodowym z tego co się orientuję to kontakty należy ograniczyć do minimum. Tylko tyle ile jest to konieczne i nic więcej.

  Więcej się rozpisują o rodzinie. Najlepszy jest kawałek o spadku, łoo trza wydziedziczyć jak nic, najlepiej w majestacie prawa. :D

To cytaty ze strażnicy....

"A zatem nie utrzymujemy z wykluczonym żadnej więzi duchowej ani nie pozwalamy sobie na żadne kontakty towarzyskie. W Strażnicy numer 23 z 1981 roku na stronie 11 powiedziano: „Zwykłe ‚dzień dobry’ może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?”.

"Sprawy rodzinne mogą sporadycznie wymagać nawiązania z taką osobą kontaktu, ale powinien się on sprowadzać do niezbędnego minimum. Lojalni chrześcijanie nie wynajdują pretekstów, żeby móc przestawać z takim krewnym. Powodowani lojalnością wobec Jehowy i Jego organizacji, popierają biblijny sposób traktowania zatwardziałych grzeszników. "

""Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem poczty elektronicznej, rozmów telefonicznych czy wiadomości tekstowych".

"Mogą zaistnieć absolutnie pilne sprawy rodzinne, wymagające porozumienia się z taką osobą, jak na przykład przy otwarciu testamentu albo podziale spadku. Wykluczonemu ze społeczności krewnemu trzeba jednak dać do zrozumienia, że jego położenie uległo zmianie, że nie jest już serdecznie witany ani mile widziany w tym domu."

 "Gdyby starsi wiedzieli, że jacyś członkowie zboru utrzymują nieuzasadnione kontakty z krewnymi, którzy zostali wykluczeni lub się odłączyli, lecz nie mieszkaja razem pod jednym dachem, powinni z nimi porozmawiać i udzielić im rad opartych na Piśmie Świętym.
(...) Jeśli w tej sprawie chrześcijanin postępuje wyraźnie wbrew postanowieniu o wykluczeniu i nie reaguje na rady, może to oznaczać, że nie nadaje się do zadań powierzanych w zborze przykładnym głosicielom. Starsi nie podejmą wobec niego działań sądowniczych, chyba że będzie utrzymywał z taką osobą więź duchową lub otwarcie krytykował decyzję o wykluczeniu."
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2015, 09:42 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).