Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."  (Przeczytany 6724 razy)

dawid

  • Gość
Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #15 dnia: 30 Maj, 2015, 20:06 »
Próba ustalenia w sensie matematycznym długości 'tego pokolenia' w odniesieniu do naszych czasów to próba rozwiązywania jednego równania z kilkoma niewiadomymi. Nic z tego nie wyjdzie, bo brak kilku podstawowych danych, dotyczących głównie zaimka wskazującego "to" oraz znaczenia słowa "pokolenie", które bywa definiowane na różne sposoby. Myślę więc, że zamiast podejmować karkołomne próby dokładnego określenia długości "tego pokolenia" i konfabulować o jakiś dwóch enigmatycznych grupach nawzajem się zazębiających (konia z rzędem temu, kto to potrafi zrozumieć), lepiej po prostu uznać, że Jezus Chrystus rozmawiał ze swoimi uczniami o ich pokoleniu, które faktycznie nie przeminęło, gdy nastał koniec systemu żydowskiego, a z tamtej wspaniałej świątyni nie pozostał, mówiąc obrazowo, kamień na kamieniu.


Offline Roszada

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #16 dnia: 30 Maj, 2015, 20:16 »
Podpisuję się pod tym. ;)


Offline wilk z zabrza

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #17 dnia: 18 Lipiec, 2015, 14:49 »
Jaki jest fenomen tego, że pomimo "prorokowania" festiwalu pomyłek, ich wyznawcy stają sie jeszcze bardziej fanatyczni? Jeszcze bardziej wierzący?
choroba psychiczna


Offline M

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #18 dnia: 18 Lipiec, 2015, 14:58 »
choroba psychiczna

Nie jestem pewien czy to ironicznie, czy nie, ale coś w tym jest ;). Z tym, że to nie jest choroba wywołana biologicznie, a raczej praniem mózgu w wykonaniu WTS-u. Poza tym CK nigdy się nie "myli", oni tylko "korygują" swoje zrozumienie, a ich nauki się nie "zmieniają", tylko "padają na nie coraz jaśniejsze strugi światła". A ludzie łykają to jak młode pelikany, bo tak ich zaprogramowano.


Offline Roszada

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #19 dnia: 18 Lipiec, 2015, 17:59 »
O nieomylności, a właściwie o omylności:

*** w79/23 s. 14 ak. 15 Do kogo pójdziemy, jeśli nie do Jezusa Chrystusa? ***
Pisma szeregu członków klasy „niewolnika”, które się złożyły na chrześcijańską część Słowa Bożego, były natchnione i nieomylne, ale inaczej przedstawia się rzecz z późniejszymi pracami. Literatura wydawana za życia Charlesa Taze Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica, nie była doskonała; nie była też doskonała za J. F. Rutherforda, następnego prezesa Towarzystwa. Coraz jaśniejsze światło padające na Słowo Boże, jak również fakty historyczne, po wielokroć aż do naszych dni wskazywały, w czym należy wprowadzić poprawki takiego czy innego rodzaju. Ale nie zapominajmy, że pobudki tego „niewolnika” zawsze były czyste, niesamolubne; we wszystkim powodowały nim dobre intencje.

*** w02 1.12 s. 17 ***
Chociaż tego niewolnika Jezus nazwał „wiernym i roztropnym”, nie przypisał mu nieomylności. Owo grono wiernych chrześcijan namaszczonych duchem wciąż składa się z niedoskonałych ludzi. Mimo najlepszych intencji mogą oni popełniać błędy, podobnie jak to się przytrafiało braciom z tego grona w I wieku

*** jv rozdz. 28 s. 626 ***
Świadkowie Jehowy uważają obecnie, iż za pomocą Strażnicy oraz pokrewnych publikacji niewolnik wierny i roztropny zaopatruje ich w pokarm duchowy. Nie twierdzą, że klasa niewolnika jest nieomylna, ale uznają ją za jedyny kanał, jakim Pan posługuje się w dniach ostatnich tego systemu rzeczy.


Offline wilk z zabrza

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #20 dnia: 18 Lipiec, 2015, 18:25 »
O nieomylności, a właściwie o omylności:

 ale uznają ją za jedyny kanał, jakim Pan posługuje się w dniach ostatnich tego systemu rzeczy.
kanal ? z angielskiego chanel, a od tego pochodzi slowo channeling - laczenie psychotronikow czyli osob o zdolnosciach mediumicznych z ..... . szefowa adwentystow , szef mormonow to niezwykle utalentowane osoby mediumiczne . niestety nie znalazlem materialow wskazujacych na takowe wlasciwosci kanalarzy ze 'straznicy'  czyli badaczy i pozniejszych sw. j. choc sadze ze russell mogl miec takowe zdolnosci ..


Offline Roszada

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #21 dnia: 18 Lipiec, 2015, 18:45 »
O Russellu pisali raczej jako o "narzędziu" Boga.
Nie spotkałem słowa kanał, ale nie wykluczam, że mogło tez się pojawić:

„Nie ulega wątpliwości, że pierwszy prezes tej korporacji, C. T. Russell, był nader użytecznym narzędziem Jehowy w czasie, kiedy wśród prawdziwych czcicieli Boga na ziemi przywracano podstawowe prawdy biblijne” (Strażnica XCVIII [1977] Nr 8 s. 4).

„W przeciwieństwie do wielu współczesnych sobie osób o zapędach reformatorskich Russell nie głosił nowego sposobu przystępowania do Boga (...) Jako posłuszne narzędzie w rękach Bożych odrzucał wszelką pokusę, by jego »własna świeca« przesłoniła światło od Boga” (Przebudźcie się! Nr 3, 1990 s. 20).


Offline Roszada

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #22 dnia: 18 Lipiec, 2015, 18:57 »
A jednak coś o kanale też wspominają, że go za taki uważano:

*** jv rozdz. 28 s. 621 ak. 2 Próby i odsiew wewnątrz organizacji ***
Czy Bóg posługiwał się w szczególny sposób Charlesem T. Russellem? Jeżeli tak, to czy po jego śmierci zrezygnował z posiadania widzialnego kanału łączności? Te istotne kwestie pociągnęły za sobą dalsze próby i odsiew.

*** jv rozdz. 28 s. 624 ***
W Helsinkach (Finlandia) niektórzy przyjęli pogląd, że po śmierci Russella przestał istnieć kanał doprowadzający światło duchowe.

*** w55 5/15 p. 298 ***
Many of these insisted on living in the past—in the time of Pastor Russell, who by them was claimed to be the sole channel of Scriptural enlightenment and whom they called “that servant” of Matthew 24:45. The Watch Tower of April 1, 1920 (page 100), and subsequent studies showed clearly that even Brother Russell in 1884 and subsequently kept urging that the Watch Tower Society was the instrument or channel being used by Jehovah to teach his people on earth.


*** jv chap. 28 p. 624 ***
In Helsinki, Finland, some adopted the view that after Russell’s death there was no channel for further spiritual light.



Offline wilk z zabrza

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #23 dnia: 19 Lipiec, 2015, 16:01 »
tak , ale szukalem bezposredniej wskazowki dotyczacej kontaktu pozazmyslowego russela , jakiego doswiadczal j. smith , e. withe lub a. kardec. jakiegos sladu zainteresowan spirytystycznych lub takowych praktyk. moge tylko sie ich domyslac w zwiazku z jego natchnionymi dzielami jak 'boski plan wiekow' . wiek xix obfitowal na ziemi zwlaszcza rejon ameryki polnocnej w kontakty sfery' innego wymiaru rzeczywistosci',  'duchowej' , 'niematerialnych pozaziemskich cywilizacji' kreujacych nowy sposob postrzegania rzeczywistosci dla ludzi czego efektem bylo mnozenie sie roznych nowych ruchow religijnych .


Offline wilk z zabrza

Odp: Wasze prywatne argumenty za "pokoleniem 1914 r."
« Odpowiedź #24 dnia: 19 Lipiec, 2015, 16:48 »
Nie jestem pewien czy to ironicznie, czy nie, ale coś w tym jest ;). Z tym, że to nie jest choroba wywołana biologicznie, a raczej praniem mózgu w wykonaniu WTS-u. Poza tym CK nigdy się nie "myli", oni tylko "korygują" swoje zrozumienie, a ich nauki się nie "zmieniają", tylko "padają na nie coraz jaśniejsze strugi światła". A ludzie łykają to jak młode pelikany, bo tak ich zaprogramowano.
M - moze ironicznie brzmiec ale pisze powaznie. obsesja jest choroba psychiczna. po wielu latach uswiadomilem sobie ze oboje moi rodzice cierpieli na zaburzenia obsesyjno -kompulsywne. tyle ze u nich wyrazilo sie to w formie religijnej, ja zas bylem dosc odporny na 'religie' . kiedy zupelnie zerwalem kontakty religijne, czyli przestalem sie kontrolowac( kontolowalem sie w tym sensie ze nigdy nie dalem sobie wdrukowac religijnych bajek choc jako aktor uczestniczylem we wszystkich wydarzeniach zycia zborowego), dopadla mnie ta psychiczna choroba ale uaktywnila sie w zupelnie innej dziedzinie.