Rozumiem,ze temat pozostawiony "swemu życiu",czy raczej umieraniu,niemniej pozwolę sobie na komentarz.
I tak "nowe światło",to nie nowe proroctwo,czy przepowiednia,tylko wyjaśnienie zapisanego w natchnionym słowie,czy pewnej nauki,poglądu itp.
Nie twierdzimy,ze posiadamy "to pneuma tes profeteias" t .j "ducha proroctwa".
Wierzymy,że to było "zjawiskiem nadprzyrodzonym",wyjątkowe i starożytnym izraelu.
Pisał o tym m.in ks.Eugeniusz Dąbrowski .
Staro,czy nowotestamentowy profetyzm to dzieło przeszłości.
Czytamy o tym w Heb.1:1
Oczywiście wierzymy,że posługuje się nam stwórca.
Jesteśmy niemniej tylko narzędziem w jego rękach,i to nie narzędzie jest najważniejsze,chociaż nie bez znaczenia.
Ponieważ jednak nie posiadamy "objawienia" chociażby do zrozumienia,pozostaje nam "studiowanie natchnionego słowa",a to związane jest zupełne itp.
W przeszłości stwórca przemawiał na różne sposoby "wieloma sposobami" gr.[polytropos] Heb.1:1
Do tych należała audycja,patrz.1 Król.18:12-15,
wizja,patrz.4 Mojż.12:6,
sen,patrz.Dan.7:1-2
Nie korzystamy z tych przywilejów,pozostaje nam tylko usilne staranie zrozumienia wypowiedzi naszego ojca w niebie itp.