A no, mam znajomych ze świata, troszkę ich jest
ale to przecież ludzie niegodni życia itd. Przykre, cóż.
Zawsze gdy przychodzą do mnie śJ, a czasami to się dzieje, ze względu na ciocię, która czasami odwiedza nas, to prowadzimy dyskusje POLEMICZNE. Bardzo często nie zgadzam się z tym co mi się mówi, znaczy z wykładnią WTS-u. Niby zdaje mi się już, ze przekonuję, że jestem blisko, a tu nagle tekst 'to nauki świata' albo 'czcza filozofia', tak, ta filozofia to jakieś oczko w głowie u śJ- wszystko co przeczy ich nauce to złudna filozofia, która może zwieść.
Roszado, gdzież tam zażenowanie, Ty tam się raduj,że Cię ludzie doceniają, ze ta ciężka praca i czytanie tego zostaje zauważone przez ludzi i nie zawsze jest nazywane 'dziełem szatana'
P.S. Dziękuję Wam za miłe powitanie
aha, będę częściej gościem czytającym niż piszącym, bo przez studia 'w świecie' nawet w wakacje mam mało czasu, bo przygotowuję artykuły do publikacji. Niby miało być P.S., a powiem Wam, że mi też się od śJ oberwało za studiowanie
a za chęć robienia doktoratu to już odebrałem spojrzenie bazyliszka...dzięki Bogu nie skamieniałem.
Amen.