Dzięki wielkie za te rady.
Myślałem że spotkanie jest konieczne ale zdecydowanie wybiorę sposób "na odległość".
Nie zamierzam się tłumaczyć, robiłem to zbyt długo. Nie chcę też aby nerwy mi puściły bo choć mam sobie wiele do zarzucenia to jednak zbyt duże piętno organizacja na moim życiu odcisnęła. Zdecydowanie krótki, zwięzły list to forma dla mnie.
Biorę się za pisanie i jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Może kiedyś się zbiorę w sobie i opiszę swoją "drogę" ale tak zauważam że nie była ona wyjątkowa po przeczytaniu kilku historii tutaj.
Pozdrawiam
Will Riker Z każdej historii, uczymy się czegoś.
Każdy z nas jest pewną indywidualnością.
Więc pisz i pozwól nam ocenić, czy jest wyjątkowa? czy nie?
Każda opowieść jest pewną cegiełką, która kogoś może zbudować, a my o tym nie wiemy.
Witaj.