http://www.tvp.info/21001668/wielkie-sledztwo-ws-pedofilii-wsrod-swiadkow-jehowy-w-australii-tysiac-przypadkow-w-ciagu-60-lat
Otwieram to i czytam o ponad tysiącu przypadków pedofilii a nie o ponad tysiącu pedofilów a to jest potężna różnica.
Ktoś tu kłamie.
Inne pytanie - ile ŚJ w Australii zostało skazanych prawomocnymi wyrokami za tę pedofilię ? Czy po ustaleniu, że członek ŚJ jest pedofilem dalej był w zborze czy był wykluczany ? I kolejne pytanie - czy w innych kościołach też była pedofilia i jakie dane macie na ten temat ?
Z tego co wiem ta komisja bada przypadki pedofilii i w innych kościołach w Australii.
Rozumiem trampku, że dla Ciebie ma to znaczenie czy było 1000 przypadków czy 1000 pedofili, bo wtedy ich grzech wyda Ci się mniejszy?
Napisałam Ci żebyś wszedł w tabelkę, do której link zamieścił M.
W tabelce jest 1006 pozycji - czyli 1006 pedofilów. Niektórzy z nich mają "na koncie" nawet po kilka dzieci.
A jeśli chodzi Ci o liczbę PRZYPADKÓW pedofilii, to można to już liczyć w tysiącach lub dziesiątkach tysięcy.
Nawet jeśli przy pedofilu występuje tylko jedna ofiara, to biorąc pod uwagę, że niekiedy molestował ją latami, to wtedy nie wychodzi jeden przypadek pedofilii, ale na przykład 100 przypadków - jeśli w ciągu tych lat tyle razy zgwałcił/molestował to dziecko.
Widzę, że bardziej interesują Cię liczby niż sam fakt, że takie rzeczy dzieją się w organizacji.
I jeszcze raz przypominam, że utrata wiary w organizację nie jest równoznaczna z utratą wiary w Boga.
Jak poczytasz Franza to zobaczysz, że w Strażnicach specjalnie manipulują artykułami żeby pomiędzy organizacją a Bogiem zachodził znak równości. Ale takiego znaku równości nie ma i nigdy nie było.
Jeśli organizacja to jest Jehowa, to znaczy że sam Jehowa dopuszczał do ukrywania pedofilii. Podejrzewasz Bogą Jehowę o to, że maczał w tym palce?!