1908 - Ślubowanie o kontaktach damsko-męskich

[Roszada]

Skorowidz ŚJ podaje:

*** dx86-21 Ślubowania ***
Badacze Pisma Świętego:
ślubowanie dotyczące zachowywania się wobec osób odmiennej płci (1908): kr 110

*** kr rozdz. 11 s. 110 ***
Aby przeciwdziałać machinacjom Szatana, w Strażnicy Syjońskiej z 15 czerwca 1908 roku opublikowano ślubowanie, które zawierało następujące słowa: „Będę zawsze i wszędzie zachowywał się wobec osób odmiennej płci w miejscach prywatnych dokładnie tak samo, jak publicznie”*. Ślubowanie to nie było obowiązkowe, ale sporo osób je złożyło i wysłało prośbę o zamieszczenie ich nazwisk w Strażnicy. Chociaż powyższe przyrzeczenie stanowiło dla wielu pomoc, z upływem lat stało się zwykłym rytuałem, dlatego z niego zrezygnowano. Jednakże organizacja zawsze stała na straży wysokich zasad moralnych, na których się ono opierało.

*** kr rozdz. 11 s. 110  ***
*Zgodnie z tym ślubowaniem kobieta i mężczyzna, którzy nie byli małżonkami bądź bliskimi członkami rodziny, nie mogli przebywać sami w pokoju, jeśli drzwi nie były szeroko otwarte. Ślubowanie to przez szereg lat powtarzano codziennie w ramach porannego programu duchowego w Betel.

[M]

*** kr rozdz. 11 s. 110  ***
*Zgodnie z tym ślubowaniem kobieta i mężczyzna, którzy nie byli małżonkami bądź bliskimi członkami rodziny, nie mogli przebywać sami w pokoju, jeśli drzwi nie były szeroko otwarte. Ślubowanie to przez szereg lat powtarzano codziennie w ramach porannego programu duchowego w Betel.

Co do dzisiaj się nie zmieniło. Do dzisiaj gdy przychodzą do mnie "siostry", nawet takie starsze o 20 lat, to pytają najpierw czy żona w domu, a jeśli jej nie ma, to nie chcą wchodzić do mieszkania .

[Roszada]

Co do dzisiaj się nie zmieniło. Do dzisiaj gdy przychodzą do mnie "siostry", nawet takie starsze o 20 lat, to pytają najpierw czy żona w domu, a jeśli jej nie ma, to nie chcą wchodzić do mieszkania .

Nie słyszałem byś był na liście poszukiwanych gwałcicieli czy molestujących, ale muszę popatrzeć na stronę Komendy Głównej Policji.

[Roszada]

Ślubowanie to nie było obowiązkowe, ale sporo osób je złożyło i wysłało prośbę o zamieszczenie ich nazwisk w Strażnicy.

Że co, że niby tacy abstynenci, by byli wzorem?
A inni to co, już nie ręczą za siebie?

A ja myślę, że było jednak obowiązkowe, skoro zawierała to Niebiańska manna... odpowiednik dzisiejszych Codziennych badań Pism.

[M]

Nie słyszałem byś był na liście poszukiwanych gwałcicieli czy molestujących, ale muszę popatrzeć na stronę Komendy Głównej Policji.

Jak bym był na tej liście to by siostry do mnie nie przychodziły

[Roszada]

*** kr rozdz. 11 s. 110 ***
Ślubowanie to nie było obowiązkowe, ale sporo osób je złożyło i wysłało prośbę o zamieszczenie ich nazwisk w Strażnicy. Chociaż powyższe przyrzeczenie stanowiło dla wielu pomoc, z upływem lat stało się zwykłym rytuałem, dlatego z niego zrezygnowano. Jednakże organizacja zawsze stała na straży wysokich zasad moralnych, na których się ono opierało.

*** kr rozdz. 11 s. 110  ***
*Zgodnie z tym ślubowaniem kobieta i mężczyzna, którzy nie byli małżonkami bądź bliskimi członkami rodziny, nie mogli przebywać sami w pokoju, jeśli drzwi nie były szeroko otwarte. Ślubowanie to przez szereg lat powtarzano codziennie w ramach porannego programu duchowego w Betel.

„Niebiańska Manna czyli Rozmyślania Duchowe na każdy dzień w roku dla Domowników Wiary” C. T. Russell, (wydawana do 1927 r.) zawarto takie słowa:

„Ślubuję również: w każdym czasie i miejscu, znajdując się na osobności wobec drugiej płci zachowywać się w taki sposób, jakby to było w zgromadzeniu świętych. Na ile będzie możebne i właściwe, unikać będę, by się nie znajdować z osobą drugiej płci, sam na sam w jednym pokoju, chyba przy drzwiach otwartych. Wyjątek stanowi rodzeństwo” (rozdz. Ślub Panu; strona nie oznakowana).

[Roszada]

*** kr rozdz. 11 s. 110  ***
Zgodnie z tym ślubowaniem kobieta i mężczyzna, którzy nie byli małżonkami bądź bliskimi członkami rodziny, nie mogli przebywać sami w pokoju, jeśli drzwi nie były szeroko otwarte. Ślubowanie to przez szereg lat powtarzano codziennie w ramach porannego programu duchowego w Betel.

Ale te słowa mnie zadziwiły.
Codzienne powtarzanie mantry i to tak mało istotnej?
To wygląda jaka jakaś fobia.
Ciekawe, że wprowadzono to akurat w roku orzeczonej separacji Russella.
Dziwny zbieg okoliczności.