Nie jestem przeciwko akcji, bo wraz z mężem bierzemy w niej udział...
Chodzi raczej o to , by skupiać się przede wszystkim na ludziach z zewnątrz, na potencjalnych zainteresowanych naukami organizacji zamiast uderzać wyłącznie w obecnych SJ...
Ulotka jest skierowana właśnie do takich osób...
Nie wyklucza to jednak,by docierać z nią również do niektórych świadków,tylko to trzeba robić z głową...