A Roszado kochany. Jakby Morwa napisała, że badaczką jest z przynależności, to byś napisał , że wolisz takie oderwane od religii .
A tak na poważnie - wszystko jedno , ja tam już lubię i to barrrrrdzo Morwę ...
Ja dlatego bardziej lgnąłem do badaczy zinstytucjonalizowanych, gdyż poznawałem historię ruchu badackiego i Towarzystwa od podszewki.
'Prywaciarze' nic mi nie dawali do mych badań.
A szanuję Morwę z powodu ogólnego szacunku dla badaczy.
Choć oni mi się czasem nie odwzajemniali szacunkiem (np. na forum biblia webd badacz Henryk, epifanistka Nike i prywaciarski badacz Jahu, choć należał do jakiegoś domowego odłamu). Ten ostatni był najczęściej miły i nawet pomagał mi znaleźć to i owo.