W kwestii ubioru równie "ciekawie" jest podczas żałoby. Nie wiem czy nadal tak jest, ale najczęściej mówiło się, że Świadkowie Jehowy nie noszą się na czarno i że taki strój żałobny nie jest dozwolony. Najczęściej słyszałem tłumaczenie, że to dlatego, że "znamy nadzieję na zmartwychwstanie". Poszukałem teraz podstaw z literatury, to rzeczywiście coś jest na ten temat, ale jako przykład podany jest kraj Afrykański i wymaganie wielomiesięcznej żałoby i noszenia specjalnych strojów do tego celu. Napisali tam też jednak:
"Świadkowie Jehowy odczuwają żal po śmierci bliskiej osoby. Tak jak Jezus mogą płakać (Jana 11:35, 36). Nie uważają jednak za konieczne publicznie nosić jakieś oznaki swego smutku (porównaj Mateusza 6:16-18)." (w98 15.7 s. 22 Chrześcijański pogląd na zwyczaje pogrzebowe)
Sami napisali "porównaj", bo sytuacja opisana w Mateusza nijak ma się do tego. Jezus w tym fragmencie mówił, żeby nie robić niczego pod publikę w celu okazania swojej rzekomej prawości. To co innego niż chęć okazania swojej żałoby, na przykład w tym celu, by otrzymać od innych wsparcie czy wyrazić swój szczery smutek. Wydawałoby się, że jest to coś oczywistego, a jednak nie jest.
W każdym razie to kolejny przykład decydowania o tym, jak się ubierać.