Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1935 - Chrzest bez wypowiadania jakichkolwiek słów?  (Przeczytany 779 razy)

Offline Roszada

1935 - Chrzest bez wypowiadania jakichkolwiek słów?
« dnia: 24 Czerwiec, 2015, 10:57 »
Co najmniej od roku 1935 chrzczono bez wypowiadania żadnych słów (patrz poniżej).
W roku 1940 tak oto udzielano chrztu:

„Kto może udzielić chrztu komuś innemu? Czy wymagane są jakieś posługi  religijne duchownego? Obrzędy duchownego nie są potrzebne. Każdy człowiek, który poświęcił się do spełniania woli Bożej może wystąpić jako udzielający chrztu drugiemu. Czy konieczne jest przez udzielającego chrztu posługiwanie się jakąś formą słowną w czasie chrztu drugiej osoby? Nie, w ogóle nie ma konieczności wypowiadania żadnych słów. Odpowiednim byłoby przed udzieleniem chrztu wodnego powiedzieć tym, którzy szykują się do ochrzczenia coś w tym rodzaju: »Wyznaliście, że urodziliście się grzeszni i przejawiacie wiarę w Boga i Chrystusa, i na wasze życzenie ochrzczę was z upoważnienia Boga i Chrystusa Jezusa ujawniających się w duchu Pańskim«” (Consolation 21.02 1940 s.18).
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec, 2019, 13:00 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: 1935 - Chrzest bez wypowiadania jakichkolwiek słów?
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Czerwiec, 2015, 14:24 »
A tu mamy takie przykład chrztu bez słów:

„[1934 r.] Dzięki zachętom Gilberto zrobił piękne postępy. Doskonale pamięta swój chrzest. Bracia wprowadzili go do morza, kazali mu całkowicie się zanurzyć i wstrzymać jak najdłużej oddech. Kiedy się wynurzył, oświadczyli, że jest ochrzczony. Oczywiście dzisiaj odbywa się to inaczej” (Rocznik Świadków Jehowy 1995 s. 190).

Możliwe, że w niektórych wypadkach organizowania chrztu nie zadano w przeszłości kandydatom specjalnych pytań, na które by mogli wyraźnie odpowiedzieć w dowód swojej wiary, swego posłuszeństwa i oddania. Niemniej jednak pominięcie tych pytań przez mówcę, wskutek czego kandydaci nie mogli dać głośno swych twierdzących odpowiedzi, nie ujmuje ważności chrztu przeprowadzonego przy takiej okazji” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 9).
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec, 2019, 12:58 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: 1935 - Chrzest bez wypowiadania jakichkolwiek słów?
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Styczeń, 2017, 10:57 »
W roku 1940 tak oto udzielano chrztu:

„Kto może udzielić chrztu komuś innemu? Czy wymagane są jakieś posługi  religijne duchownego? Obrzędy duchownego nie są potrzebne. Każdy człowiek, który poświęcił się do spełniania woli Bożej może wystąpić jako udzielający chrztu drugiemu. Czy konieczne jest przez udzielającego chrztu posługiwanie się jakąś formą słowną w czasie chrztu drugiej osoby? Nie, w ogóle nie ma konieczności wypowiadania żadnych słów. Odpowiednim byłoby przed udzieleniem chrztu wodnego powiedzieć tym, którzy szykują się do ochrzczenia coś w tym rodzaju: »Wyznaliście, że urodziliście się grzeszni i przejawiacie wiarę w Boga i Chrystusa, i na wasze życzenie ochrzczę was z upoważnienia Boga i Chrystusa Jezusa ujawniających się w duchu Pańskim«” (Consolation 21.02 1940 s.18).
Podobną formułę podano w roku 1935 i 1937:

„Kto może dokonać chrztu za innych? Każdy, kto się poświęcił czynić wolę Bożą, może dokonać chrztu za innych. Czy trzeba przy chrzcie powiedzieć pewną formułkę? Nie, w ogóle do tego nie potrzeba słów. Ale słusznie jest przed chrztem powiedzieć do chrześniaka mniej więcej następujące słowa: »Przyznałeś, że urodziłeś się jako grzesznik, wykazałeś wiarę w Boga i Chrystusa, i na twoje życzenie chrzczę cię z pełnomocnictwa Boga i Chrystusa Jezusa i w duchu Pańskim«. Czy i ci, którzy się zwą Jonadabami, mają być ochrzczeni w wodzie? Owszem, jeżeli się poświęcili czynić wolę Bożą. Przez chrzest, wyrażają oni, że stanęli oni po stronie Boga i jego Królestwa” (Nowy Dzień 01.01 1937 s. 107 [ang. Złoty Wiek 18.12 1935 s. 177-178]).

Zauważmy w tym fragmencie jest jakby trynitarna formuła, oraz nie występuje wcale organizacja i imię Jehowa.
« Ostatnia zmiana: 04 Styczeń, 2017, 11:23 wysłana przez Roszada »