Dziękuję za ten temat.
Kilka lat temu usługiwałem na pogrzebie starszego wiekiem nieaktywnego Świadka, który zażyczył sobie, aby pochowali go ewangeliczni chrześcijanie. Nie byłem znany jako ex Świadek w tamtych stronach. Na pogrzeb przyszło wielu Świadków i z zainteresowaniem wysłuchali kazania pogrzebowego. Oczywiście ceremonia pogrzebowa to nie miejsce, aby wzbudzać jakieś kontrowersje lub atakować czyjekolwiek poglądy. Przedstawiłem standardowe kazanie na temat nadziei dla umarłych. Z uwagi na to, że córka zmarłego odłączyła się od organizacji Strażnicy, na stypie była tylko rodzina i zabrakło Świadków.
Także kilka lat temu znajomy pastor usłużył kazaniem na pogrzebie zmarłej starszej kobiety - Świadka, bo ona także miała takie życzenie. Jej córka była wtedy na wylocie z organizacji i na ceremonii było obecnych trochę Świadków. Jednak pastor nie miał wyczucia i dał plamę, bo coś powiedział o piekle (oczywiście jako doktrynie, a nie przeznaczeniu zmarłej), i zraził tym sobie słuchaczy. Na stypie byli obecni m.in. Świadkowie z rodziny.