z prywatnego podwórka: lata temu pewien ''spadochroniarz''(obwodowy), miał mocny układ z sł. pom. w pewnym zborze, ów sł. pom. za wszelką cenę chciał zostać zamianowany na wyższy szczebel w zborze, podstęp się udał.
Polegał na zawiłej kombinacji, spadochroniarza do zaufanego starszego tego zboru, zwrócił się z tekstem, aby on podczas spotkania starszych wysunął wniosek o zamianowanie tego sługi.
Szkopuł był w tym, że ten starszy wobec tego sługi mieli pewien mocny zatarg, więc ten sługa przez kilka lat nie mógł awansować.
To była z strony ''spadochroniarza'' sprytna zagrywka, jak to się mówi'' cel uświęca środki''.
Wiele nie piszę, ale osoba czytająca ten post wie o co chodzi.
W gronie starszych jest zasada jak u muszkieterów ''Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego''
Ps. Brachu odpisz na ten post, jakbyś to nie zrobił, będę wiedział - to od Ciebie, trochę odwagi
PS. ''Szarlota''