Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...  (Przeczytany 610 razy)

Offline BetMan

O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...
« dnia: 18 Wrzesień, 2025, 13:52 »
Chciałbym dziś napisać o człowieku, którego poznałem osobiście-jako SJ a dziś i wtedy widziałem że miał swoją pasję...
Niestety odszedł przedwcześnie! Cały artykuł o nim na tym portalu https://tydzien.net.pl/2025/09/13/cios-dla-sremskiej-lekkoatletyki-zmarl-zbigniew-okoniewski/
Szanowałem go nie za to że miał przemówienia na zgromadzeniach, ale za to że miał hobby, które zaszczepiał innym -szczególnie młodym!
Jak szukasz ubezpieczenia na samochód, dom czy mieszkanie albo życie i zdrowie lub rower i hulajnogę-odezwij się do mnie ;)


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 499
  • Polubień: 2589
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Wrzesień, 2025, 12:30 »
Był starszym a jednocześnie zajmował się zawodowo sportem?
Mi jak ojciec powiedział, że nie należy walczyć o pierwsze miejsce to w pierwszej czy drugiej klasie podstawówki, celowo biegłem wolniej.
Nie pojechałem na zawody sportowe do innej szkoły. Nauczycielka wystawiła innego ucznia podobnego do mnie tylko, że starszego o rok.
Koleś wygrał ale sprawa się rypła.
SKS też nie był dla nas.


Offline BetMan

Odp: O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Wrzesień, 2025, 14:24 »
Był starszym a jednocześnie zajmował się zawodowo sportem?
Mi jak ojciec powiedział, że nie należy walczyć o pierwsze miejsce to w pierwszej czy drugiej klasie podstawówki, celowo biegłem wolniej.
Nie pojechałem na zawody sportowe do innej szkoły. Nauczycielka wystawiła innego ucznia podobnego do mnie tylko, że starszego o rok.
Koleś wygrał ale sprawa się rypła.
SKS też nie był dla nas.
Dokładnie tak, dla niektórych w zborze był persona non grata, bo lubił coś poza wytycznymi Warwick
Jak szukasz ubezpieczenia na samochód, dom czy mieszkanie albo życie i zdrowie lub rower i hulajnogę-odezwij się do mnie ;)


Offline Storczyk

Odp: O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Wrzesień, 2025, 16:28 »
Takich osób jest więcej spełniających swoje marzenia, ale  zachód zdecydowanie jest pod tym względem bardziej wyluzowany.

Od AI
 Selena Quintanilla była Świadkiem Jehowy

Selena Quintanilla była główną wokalistką meksykańsko-teksańskiej grupy Selena y Los Dinos.
Jej ojciec był menedżerem, brat AB basistą/producentem, a siostra perkusistką. Wszyscy byli Świadkami Jehowy. Selena uciekła z gitarzystą, który nie był Świadkiem Jehowy. A jej brat opuścił Świadków Jehowy.
Selena została zamordowana w 1995 roku. A zespół już nie istnieje.
Zastanawiałam/em się, na podstawie twoich doświadczeń, co by sala myślała o tym, że Selena tak uciekła. Albo o tym, że AB opuścił salę. Jak zazwyczaj zachowują się rodziny w takich sytuacjach?


Offline BetMan

Odp: O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Wrzesień, 2025, 13:42 »
Takich osób jest więcej spełniających swoje marzenia, ale  zachód zdecydowanie jest pod tym względem bardziej wyluzowany.

Od AI
 Selena Quintanilla była Świadkiem Jehowy

Selena Quintanilla była główną wokalistką meksykańsko-teksańskiej grupy Selena y Los Dinos.
Jej ojciec był menedżerem, brat AB basistą/producentem, a siostra perkusistką. Wszyscy byli Świadkami Jehowy. Selena uciekła z gitarzystą, który nie był Świadkiem Jehowy. A jej brat opuścił Świadków Jehowy.
Selena została zamordowana w 1995 roku. A zespół już nie istnieje.
Zastanawiałam/em się, na podstawie twoich doświadczeń, co by sala myślała o tym, że Selena tak uciekła. Albo o tym, że AB opuścił salę. Jak zazwyczaj zachowują się rodziny w takich sytuacjach?
Ja piszę tu o realnym człowieku, a nie wytworze sztucznej inteligencji ;)
Jak szukasz ubezpieczenia na samochód, dom czy mieszkanie albo życie i zdrowie lub rower i hulajnogę-odezwij się do mnie ;)


Offline Natan

Odp: O człowieku, który był SJ i miał swoją pasję...
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Wrzesień, 2025, 15:46 »
Dokładnie tak, dla niektórych w zborze był persona non grata, bo lubił coś poza wytycznymi Warwick

Znajomy ex Świadek ze Śremu potwierdza, że to był wartościowy i nietuzinkowy człowiek, że był w porządku. Osobiście znałem Świadka, Billa z krainy Northumberland (graniczącej ze Szkocją) w Wielkiej Brytanii, który był dziennikarzem przyrodniczym w lokalnej gazecie. Podarował mi kilka zdjęć lisów i dzikiej przyrody. Nakręcono nawet film przyrodniczy z jego udziałem. Był bardzo pozytywnym i uroczym człowiekiem. Wraz z żoną ugościli mnie jak syna w 1992 roku, gdy odwiedzałem brytyjskie zbory Świadków z przemówieniem, które było krótką relacją z działalności głoszenia w Polsce. W zborach Świadków w Polsce i zagranicą można spotkać czasem wyjątkowych i szlachetnych ludzi, którzy są "lepsi niż ustawa Ciała Kierowniczego przewiduje".