Wiecie robi mi się słabo, dlaczego? Dlatego że jeszcze nie tak dawno byłam zafascynowana tymi pięknymi świadectwami ludzi, że tak bardzo cierpią a jednak jest taki wspaniały Jehowa który im pomaga. Nie dobrze mi i czuje wstręt do siebie że tak ślepo we wszystko wierzyłam. Czuje wstręt do tych wszystkich którzy tak kłamią w tej organizacji. Robi mi się nie dobrze jak widzę co niektórych ŚJ, czuje się bezsilna co do innych ŚJ których chciała bym stamtąd wyrwać.