Wczoraj podczas przejażdzki rowerowej w Szczawnicy ,nieopodal granicy na słowację zauważyłem stajak z materiałami jw.org. a za nim trzy siostry wpatrujące się,każda w swój telefon komórkowy ...
W głowie natychmiast powstał pomysł ,by zejść z rowerków i podejść by porozmawiać a raczej ,żeby pogłosić siostrzyczkom o tym co słychać w świecie odstępczym.😁
Wraz z żoną postanowiliśmy nie ujawniać się, a raczej udawać osoby zainteresowane i studiujące że ŚJ .
Na szybko wymyśliłem tę historię,by móc kontynuować dalszą rozmowę.przy stojaku.
Na początku był zachwyt po stronie przedstawicieli organizacji jednak później,kiedy zaczęliśmy uwagę zwracać na to co naszym zdaniem w organizacji nam się nie podoba i co jest naszym zdaniem negatywne ,zwłaszcza stosunki między siostrami i braćmi w zborach ,sytuacja wymagała obrony.z ich strony a zwłaszcza jednej pionierki. Pozostałe dwie siostrzyczki jak mówiliśmy o negatywnych rzeczach ,które nas oburzają ,stale przytakiwały głowami nic nie mówiąc ,jednocześnie dawając do zrozumienia gestami ciała,że zgadzają się z naszą opinią.
Podczas rozmowy wpletliśmy jeszcze parę razy o komisji australijskiej, o bracie Morisie z CK i o najnowszym światełku od CK , o stukaniu się kieliszkami...i innych najnowszych światłach jakie w ostatnim czasie zostały ogłoszene przez włodarzy tej organizacji a zarazem o odczuciach wielu,którzy wyprzedzili rydwan Jehowy i postanowienia owe wprowadzili w życie przed obwieszczeniem (czytaj -zezwoleniem CK)
Poinformowaliśmy pilnujące stojaka siostry ,o kanałach ,takich jak "światusy" i innych w internecie ,aby same mogły ocenić krytyczne informacje o organizacji do której należą.
Cała rozmowa odbywała się w przyjacielskiej atmosferze .
Jestem wraz z żoną przekonany,że siostry owe będą w myślach wracały do tej rozmowy a być może same sprawdzą w internecie jak się sprawy mają....😊
Żałuję tylko,że całej tej rozmowy nie uwieczniłem na kartach pamięci telefonu komórkowego .😌
