W tej samej publikacji znajduje się istotna wskazówka co do tego, dlaczego w Norwegii świadkowie strony organizacji, a także ich prawnik, powoływał się na kwestię tego, że taki obrót spraw stawia organizację w niekorzystnym świetle do opinii publicznej (s. 127):
"Rozbieżności w statusie prawnym (posiadanie lub brak osobowości prawnej) kościołów, związków lub wspólnot wyznaniowych nie mogą ukazywać opinii publicznej ich wyznawców w niekorzystnym świetle. W wielu państwach uznanie lub przyznanie statusu kościoła, związku lub wspólnoty wyznaniowej przez państwo jest kluczem do osiągnięcia pozycji społecznej, bez której dany kościół, związek lub wspólnota wyznaniowa może być postrzegana jako niewiarygodna. Innymi słowy, odmowa uznania lub przyznania statusu kościoła, związku lub wspólnoty wyznaniowej może nasilić uprzedzenia względem członków często niewielkich społeczności, zwłaszcza w przypadku wyznań prezentujących nową lub nietypową doktrynę. Nakładanie sankcji na członków niezarejestrowanego kościoła, związku lub wspólnoty wyznaniowej za modlitwy i praktykowanie ich religii jest niedopuszczalne."
Jednocześnie sytuacja nie jest bez wyjścia, ponieważ już akapit dalej zwraca się uwagę, iż:
"Ponadto, Europejski Trybunał Praw Człowieka stoi na stanowisku, że władze państwowe mają obowiązek zapewnienia, by czas oczekiwania na przyznanie osobowości prawnej dla celów, o których mowa w art. 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, był rozsądnie krótki. Procedura winna zaś zawierać gwarancje obiektywnej oceny wydanej w toku rzetelnego postępowania przez organ o charakterze niepolitycznym. Wreszcie, w przypadku koniecznej derejestracji państwo winno zastosować wpierw mniej drastyczne rozwiązania, takie jak kontrola sądowa lub delegalizacja kościołów, związków lub wspólnot wyznaniowych, których szkodliwość została dowiedziona, a dopiero potem rozwiązania legislacyjne o charakterze ogólnym."
Tutaj pojawia się także ciekawy przypis odnoszący się bezpośrednio do świadków Jehowy:
"W sprawie Regionsgemeinschaft der Zeugen Jehovas and Others v. Austria, application no. 40825/98, 5 July 2005, §§ 87–99 Trybunał uznał naruszenie art. 14 i 9 Konwencji, ponieważ przez prawie 20 lat władze Austrii odmawiały przyznania osobowości prawnej świadkom Jehowy. Państwo austriackie argumentowało, że nie miała miejsca ingerencja w prawa skarżącego, jako że osobowość prawna została ostatecznie przyznana, a poszczególnym członkom nie zabraniano praktykowania wyznania pojedynczo; co więcej, mogli oni sami założyć stowarzyszenie posiadające osobowość prawną zgodnie z prawem krajowym. Trybunał zważył, że: „Z jednej strony, okres, jaki minął pomiędzy złożeniem wniosku o uznanie a przyznaniem osobowości prawnej, jest znaczny, więc jest kwestią dyskusyjną, czy może on być traktowany jedynie jako okres oczekiwania na rozpatrzenie wniosku administracyjnego. Z drugiej strony, w tym czasie pierwszy skarżący nie miał osobowości prawnej, ze wszystkimi konsekwencjami związanymi z brakiem takiego statusu [osobowość prawna pozwala nabywać i zarządzać aktywami we własnym imieniu, posiadać zdolność prawną przed sądami i władzami, ustanawiać miejsca kultu, szerzyć swoje przekonania oraz produkować i rozprowadzać religijne materiały] […] Rozstrzygający nie jest również fakt, iż w okresie oczekiwania nie odnotowano żadnych przypadków ingerencji w życie wspólnotowe Świadków Jehowy oraz że brak osobowości prawnej pierwszego skarżącego, jak oświadczyli skarżący, mógł być po części zrekompensowany przez prowadzenie stowarzyszeń pomocniczych. […] Trybunał uznaje, że podczas okresu oczekiwania przez pierwszego ze skarżących brak osobowości prawnej mógł do pewnego stopnia być zrekompensowany poprzez tworzenie stowarzyszeń pomocniczych, które miały przymiot osobowości prawnej i, jak się wydaje, w działalność których władze państwowe nie ingerowały. Jednakże, zważywszy na to, że prawo do samodzielnego funkcjonowania stanowi sedno gwarancji z art. 9, powyższe okoliczności nie mogą rekompensować przedłużającego się stanu odmowy przyznania osobowości prawnej pierwszemu skarżącemu”.
ETPC stoi na straży przekonania, że "osobowość prawna pozwala (...) szerzyć swoje przekonania", czego osobiście nie rozumiem i zdaje się, że takiego podejście nie podziela także Norwegia, gdzie wyraźnie rozdzielano uznanie statusu związku wyznaniowego oraz idące za tym środki finansowe, od możliwości praktykowania czy też szerzenia religii.
Jak widać jednak sprawa tego, co zrobi ETPC (jeśli Norwegia wyda wyrok niekorzystny dla organizacji, czego jeszcze nie wiemy), nie jest taka jednoznaczna, ponieważ ETPC patrzy na wolności religijne bardzo szeroko, chociaż wskazuje się także, że mają one swoje granice i że poszczególne kraje mogą podejmować pewne kroki mające na celu ich ograniczenie, chociaż nie powinna być to w pierwszym kroku delegalizacja (przykładem takiego rozwiązania zdaje się być Litwa, gdzie nagle przegłosowano prawo delegalizujące organizację świadków Jehowy w tym kraju, a tym samym wydaje się, że jeśli sprawa dojdzie do ETPC, skończy się to wyrokiem korzystnym dla organizacji).