Stanisławie zapewne znasz gazety z nazwy Gazety Wyborcza czy Do Rzeczy które opisują jakże odmiennie scenę polityczną ...
Właśnie jest identycznie z autorami Biblii
Podobnie Ty spekulujesz, dajesz wiarę swojej dla ciebie pasujacej interpretacji ,przecież Jezusa też współcześni nie wiedzieli jak jego postać interpretować jedni mówili że jest od Boga inni od Szatana ...
Zdaje mi się, że mnie nie zrozumiałeś, albo ja Ciebie. Owszem, daje wiarę w spisaną Biblię i to jest fakt. Natomiast nie daję wiary w wiele opisanych w niej zdarzeń. Dlaczego? Dlatego, że sobie nawzajem przeczą. Dlatego też, przez demaskowanie paradoksów w niej zawartych, zdążam do wykazania, że nie jest dziełem doskonałego Boga, lecz literaturą zmyślonych wyobrażeń i zredagowaną przez niedostateczne odsianie wzajemnie wykluczających się treści.
Oto
pierwszy przykład. Najpierw przeczytajmy
Mat 16:21-23. Parafrazując: Jezus oznajmia, że dąży, aby go zabito. Piotr w dobrej intencji chce znaleźć ratunek dla swego Mistrza. Na to Jezus do Piotra "
Zejdź Mi z oczu, szatanie!" Dlaczego? "
bo nie myślisz po Bożemu". Zatem, co Piotr powinien zrobić, aby myśleć po Bożemu"? Czy nie popierać, a nawet pomagać w doprowadzeniu do śmierci?
Teraz
drugi przykład.
Mar 14:10 Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. Wybrałem celowo kolor nieba, gdyż wygląda na to, że tym razem Judasz postąpił zgodnie z wolą Bożą pomagając w uśmierceniu Jezusa.
Oraz
przykład trzeci -
Święty Longin [w KK] to postać łączona z opisanym w Ewangeliach żołnierzem, który
przebił bok ukrzyżowanego Chrystusa włócznią,..
Dlaczego więc Piotr jest uwielbiany, a Judasz potępiany. Czy może ktoś wyjaśnić te karkołomne paradoksy?