zadziwia mnie że wśród udogodnień "wolności" wymieniane są telefony...
czy wy myślicie, że w Rosji albo na Białorusi telefonia komórkowa jest nieznana?
albo wyobrażacie sobie że na Białorusi nadal używa się stacjonarnych telefonów z tarczą?
ja dostrzegam że teraz jest o wiele mniej wolności, ale to nie ma nic wspólnego z polityką rozumianą jako przyznaleźność do Zachodu lub Wschodu, do RWPG lub UE, do NATO zamiast Układu Warszawskiego
po prostu, pozwoliliśmy na przymus "wychowywania dzieci do bezradności"
dziecko uczone jest rozwiązywania testów "tresujących je na niewolnika". Odgadnij klucz i domyśl się, co od ciebie oczekuje właściciel niewolników. Bądź posłuszny jak piesek. Nie myśl, nie wyciągaj wniosków, itd
dziecko ciągle pod opieką, dziecko nie może nawet przeziębić się, dziecka nie można zostawić parę minut samego bo zaraz puka policja i opieka społeczna, itd itp
dzieci zostały wykastrowane z wszelkiej decyzyjności a potem dziwimy się że z chwilą złożenia wniosku o dowód osobisty nie dokonuje się żaden cud i taki bezradny nastolatek nie przeobraża się cudownie w zaradnego mężczyznę lub zaradną kobietę
ja pamiętam swój własny zakres decyzyjności w wieku np. 10 lat
dzisiaj przeciętne dziecko nawet nie może pomarzyć o takiej wolności, jaką ja Sebastian wtedy jako dziecko miałem.