Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Który „zbór chrześcijański” „przez stulecia” nadzorował Jezus?  (Przeczytany 262 razy)

Offline Roszada

Który „zbór chrześcijański” „przez stulecia” nadzorował Jezus?

CK popisało się takim oto tekstem:

   „Po zmartwychwstaniu Jezus przez całe stulecia wiernie nadzorował działalność zboru chrześcijańskiego, sprawując nad nim władzę królewską (Kol. 1:13)” (Strażnica 15.12 2009 s. 23).

„Zboru chrześcijańskiego” ŚJ nie było przez „całe stulecia”, aż do Russella.
Który więc zbór nadzorował Jezus przez stulecia? :-\

Czyżby coś się pomieszało członkom CK? :)



Offline Roszada

A jednak byli inni, niż ŚJ, "wierni chrześcijanie" przez całe stulecia:

*** w89 1.2 s. 10  ***
Wierni chrześcijanie przez całe stulecia wypatrywali nadejścia dnia Pańskiego. Czas ten wreszcie nastał!


Offline Opatowianin

Jeszcze na "studiach biblijnych" tłumaczono mi, że przez wieki (począwszy od śmierci ostatniego apostoła) pojedynczy członkowie "zboru chrześcijańskiego, którego bramy Hadesu nie przemogą" (kierowanego przez Jezusa, który w tym czasie nie miał jeszcze władzy nad nikim/niczym innym) przynależeli formalnie do różnych konfesji "nominalnego chrześcijaństwa" i dopiero za Russella znaleźli się w jednej organizacji.
Sugerowano, że jednym z takich "pojedynczych" członków był Isaac Newton (jako antytrynitarz).
« Ostatnia zmiana: 20 Listopad, 2024, 21:29 wysłana przez Opatowianin »


Offline Roszada

No tak, tak próbowali rozwadniać:

„I pszenica, i chwasty miały rosnąć aż do żniwa. Chociaż więc nie potrafimy jednoznacznie określić, kto należał do klasy pszenicy, to do naszych czasów zawsze musieli istnieć jacyś jej członkowie” (Strażnica 15.04 2012 s. 32).


Offline karyma

Newton był powiązany z masoneria i przypuszcza się że l. Nim mógł nim być choć nigdy się nie przyznał. To nic takiego ale wiem że długo dyskutowaliscie o powiązaniach wczesnych świadków z masonami a tu taki niby pra świadek. Też miał powiązania 
A samych antytrynitarze było wielu przed nim jak arianiea o nim akurat wspominali
« Ostatnia zmiana: Wczoraj o 07:50 wysłana przez karyma »


Offline Sebastian

brednie o rzekomym antytrynitariańskim "zborze" który rzekomo działał "przez stulecia" są nie do obronienia...
gdyby nawet (na korzyść świadków Jehowy) naciągnąć "jak gumę w majtkach" słowa Jezusa (cytat z pamięci) "gdzie dwóch lub trzech w imię moje"... to i tak nic by to nie dało...
trzeba byłoby bowiem "udowodnić" że w każdym czasie istniał jeden "po strażnicowemu prawdziwy" chrześcijanin, który wychowywał jakiegoś "swojego ucznia"... a potem ten uczeń swojego ucznia... itd itd ... i że w każdym czasie istniało co najmniej dwóch takich chrześcijan (mistrz i uczeń)...
dopiero GDYBY oni coś takiego udowodnili, to wtedy możnaby w ogóle zacząć zastanawiać się, czy faktycznie mają rację ws. nauczania o rzekomym "królowaniu Jezusa nad zborem chrześcijańskim"...
zauważcie że powyżej nakreśliłem "najbardziej życzliwe jak tylko dało się" warunki do spełnienia aby udowodnić istnienie tego rzekomego "zboru chrześcijańskiego" działającego rzekomo przez stulecia...
a i tak są one dla wyznawców strażnicy nie do spełnienia...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

A samych antytrynitarze było wielu przed nim jak arianie
owszem, na samym początku dziejów chrześcijaństwa Ariusz zasłynął z tego że publicznie zaprzeczał Bóstwu Jezusa...

owszem, byli w czasach Polski szlacheckiej tzw. "bracia polscy", którzy byli (przez przeciwników) nazywani "arianami"...

owszem, byli także "bracia czescy"...

owszem, byli także inni udokumentowani antytrynitarze, tacy jak np jak spalony na rozkaz Jana Husa na stosie w Genewie... jeśli nic nie przekręciłem to ów antytrynitarz nazywał się Michał Servet ...

ale mimo wszystko bardzo trudno byłoby dowieść tezy że od śmierci apostoła Jana w (załóżmy) roku 98 r. n.e. aż do założenia pierwszego klubu fanów Russella w 1870 r. n.e. zawsze żył na Ziemii co najmniej jeden udokumentowany antytrynitarianin plus jakiś jego uczeń...

czegoś takiego nikt nigdy nie udowodnił...

a bez takiego dowodu sypie się nauczanie strażnicowe o tzw. "królowaniu Jezusa nad zborem chrześcijańskim"


Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

Jeszcze na "studiach biblijnych" tłumaczono mi, że przez wieki (począwszy od śmierci ostatniego apostoła) pojedynczy członkowie "zboru chrześcijańskiego,

A tu jest cały zbór, a nie jednostki: "Jezus przez całe stulecia wiernie nadzorował działalność zboru chrześcijańskiego".

Co do antytrynitarzy, to są od sasa co lasa:

Jedni uznają preegzystencję Jezusa, inni nie.
Jedni mówią, że to Michał, inni nie.
Jedni mówią, że można do niego się modlić i cześć mu oddawać, inni nie.
Jedni odrzucali pisma Pawła, inni nie (bo za dużo o Bóstwie Jezusa).
Jedni odrzucają pisma Jana, inni nie (bo za dużo o Bóstwie Jezusa).
Jedni odrzucają jako fałsz tekst Mt 28:19, inni nie.
Jedni uważają Jezusa za Boga, inni za boga.
Jedni mówią, że stworzony, inni że zrodzony.
Jedni mówią, że Duch Św. to osoba, inni że anioł, a jeszcze inni, że moc lub konkretna osoba ludzka.
Jedni mówili, że do Ducha Św. można się modlić, inni nie.
i pewnie jeszcze inne różnice są między nimi.


Offline darew

owszem, byli także inni udokumentowani antytrynitarze, tacy jak np jak spalony na rozkaz Jana Husa na stosie w Genewie... jeśli nic nie przekręciłem to ów antytrynitarz nazywał się Michał Servet ...
Pomyliłeś Husa z Kalwinem. Zbrodniarz Kalwin wydał Serveta katolickim zbrodniarzom, którym Servet nawiał do Genewy. Katoliccy oprawcy spalili na stosie jego kukłę.
Natomiast w Genewie Servet trafił w ręce kalwińskich oprawców sprawujących tam autorytarne rządy, którzy spalili go na stosie.


Offline Sebastian

Pomyliłeś Husa z Kalwinem. Zbrodniarz Kalwin wydał Serveta katolickim zbrodniarzom, którym Servet nawiał do Genewy. Katoliccy oprawcy spalili na stosie jego kukłę.
Natomiast w Genewie Servet trafił w ręce kalwińskich oprawców sprawujących tam autorytarne rządy, którzy spalili go na stosie.

Faktycznie, pomyliłem dwóch heretyków...
tak, myślałem o Janie Kalwinie...
Kalwin w Genewie, a Hus w Czechach... musiałem być mocno zmęczony że walnąłem "aż taką" pomyłkę...

Ale co do tego, że Servet był antytrynitarzem to chyba jednak miałem rację.

A więc Servet "od biedy" nadawałby się "z braku laku" do mitycznego "zboru" nad którym rzekomo (wg świadków Jehowy) "Jezus królował" od 33 r.n.e.
« Ostatnia zmiana: Wczoraj o 14:55 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

Co ciekawe Servet uważany za 'nowożytnego' ojca antytrynitaryzmu, który przypłacił to życiem, wierzył że Logos istniał przed wcieleniem.

Bracia Polscy, którzy twierdzili, że odwołują się do Serveta w wielu kwestiach, po kilkunastu latach zakwestionowali preegzystencję Jezusa jako Logosu.

Dziś w Polsce są grupki, które nie wierzą, jak oni, w preegzystencję Jezusa.
Uważają, że Jezus był zwykłym człowiekiem, którego Jehowa usynowił za swoją ofiarę złożoną na krzyżu. Inni uważają, że go usynowił przy chrzcie.