Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny  (Przeczytany 127 razy)

Offline Roszada

Jak Świadkowie Jehowy skutecznie unikali służby wojskowej?

   Don Adams (1925-2019), prezes Towarzystwa Strażnica w latach 2000-2014, „jako kaznodzieja” zwolniony został ze służby wojskowej. Nie udało się to początkowo Joelowi, jego bratu:

„Joel [ur. 1927] podjął służbę pionierską w czerwcu 1943 roku (...) Joel miał nadzieję, że komisja, która zwolniła Dona jako kaznodzieję z obowiązku służby wojskowej, wyda taką samą decyzję w jego sprawie. Ale jej członkowie ocenili, że jak na kaznodzieję wygląda zbyt młodo, i wysłali mu wezwanie do wojska. Kiedy odmówił, wydano nakaz aresztowania. Został zatrzymany przez FBI i spędził trzy dni w więzieniu w hrabstwie Cook.
Aby zapłacić kaucję, tato zastawił nasz dom. Później to samo robił dla innych młodych Świadków, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Takie niesprawiedliwe traktowanie rozzłościło ojca i pojechał z Joelem do Waszyngtonu, żeby się odwołać. W końcu Joela uznano za kaznodzieję i jego sprawę oddalono” (Strażnica Nr 5, 2003 s. 25-26).

   Towarzystwo Strażnica rzadko wspomina, że niektórzy ze Świadków Jehowy unikali służby wojskowej, gdy zostawali pionierami. Joelowi Adamsowi częściowo to się nie udało, bo przyjął tę służbę za późno, zapewne tuż przed powołaniem go do wojska.


Offline Roszada

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #1 dnia: Wczoraj o 10:18 »
Tak więc w USA nawet podczas wojny pionierzy byli zwalniani z powołania do wojska.
Wystarczyło wraz z nasilaniem się napięcia międzynarodowego złożyć wniosek o 'przywilej' bycia pionierem i wojsko i wojna z głowy. ;)

A biedni ŚJ w Niemczech i w innych krajach Europy siedzieli w więzieniach czy obozach. :-\


Offline Gostek

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #2 dnia: Wczoraj o 11:03 »
Tak więc w USA nawet podczas wojny pionierzy byli zwalniani z powołania do wojska.
Wystarczyło wraz z nasilaniem się napięcia międzynarodowego złożyć wniosek o 'przywilej' bycia pionierem i wojsko i wojna z głowy. ;)

A biedni ŚJ w Niemczech i w innych krajach Europy siedzieli w więzieniach czy obozach. :-\



Później tzn.  jeszcze przed 25 laty w Niemczech za odmowę pójścia do wojska skazywano młodych mężczyzn na 2 lata więzienia .W rzeczywistości najczęściej pozbawienie wolności zamieniano później na kilkadziesiąt przeciętnych miesięcznych  wypłat.

Tak,że skazani młodzi wtedy bracia wchodzili w dorosłość z wielkim obciążeniem finansowym.
Kary finansowe musieli ponieść sami pomimo tego ,że organizacja nawoływała ich ,by uprościli życie by mogli więcej dawać dla Jehowy pracując na pół etatu...
« Ostatnia zmiana: Wczoraj o 11:06 wysłana przez Gostek »


Offline Roszada

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #3 dnia: Wczoraj o 11:06 »


Później tzn.  jeszcze przed 25 laty w Niemczech za odmowę pójścia do wojska skazywano młodych mężczyzn na 2 lata więzienia .W rzeczywistości najczęściej pozbawienie wolności zamieniano później na kilkadziesiąt przeciętnych miesięcznych  wypłat.
Ciekawe czy jacyś pełnoczasowi pionierzy, starsi, 'urzędnicy' w Betel czy NO byli zwalniania z tego. Czy mieli status 'kapłanów'? ;)


Offline Gostek

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #4 dnia: Wczoraj o 11:14 »
Pewnie nie ,bo w tamtym czasie organizacja Jehowy w Niemczech nie była uznana przez państwo .Działali oni wtedy podobnie jak kluby folklorystyczne albo inne zrzeszenia wędkarskie.

Postrzególne landy związkowe zaczęły uznawać organizację Świadków Jehowy stopniowo .Proces.tem zaczął się dopiero niedawno ,jakieś kilkanaście lat temu i trwał parę ładnych lat.

Obecnie organizacja ma w Niemczech status religii uznanej przez państwo i może korzystać z wielu przywilejów.
Pastorzy tej organizacji mogą nawet uczyć w szkołach swojej religii,podobnie jak to robią KK ,KE i Muzułmanie.


Offline Roszada

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #5 dnia: Wczoraj o 11:27 »
No popatrz, a w USA, w mateczniku ŚJ było od 1946 zupełnie inaczej:

„ZWOLNIENIA Działalność kaznodziejska, wykonywana przez świadków Jehowy jako sług Bożych, uprawnia ich do domagania się zwolnienia od przeszkolenia wojskowego i służby w siłach zbrojnych kraju, w którym mieszkają. Ten stan zwolnienia świadków Jehowy czyni ich na przykład w USA wolnymi od wykonywania pracy dla rządu, która zazwyczaj wymagana jest od tych, którzy z przyczyny sumienia nie mogą pełnić służby wojskowej z bronią lub bez broni, a to dlatego, ponieważ świadkowie Jehowy są kaznodziejami czyli sługami ewangelii, a nie religijnymi, politycznymi lub akademickimi pacyfistami. Z powodu ich stanowiska jako ambasadorowie Królestwa Boga Wszechmogącego mają oni pretensje do neutralności i do praw strony neutralnej. (...) Dzisiaj czołowy członek organizacji Narodów Zjednoczonych, mianowicie Stany Zjednoczone Ameryki, oświadczyły, że świadkowie Jehowy są uznaną organizacją religijną, oraz że ich słudzy ewangelii zwolnieni są od przeszkolenia i od służby w siłach zbrojnych” (Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950, wyd. polonijne, s. 224-225, rozdz. XVIII, par. 6-7 [ang. 1946, s. 229-230, 231]).

To dotyczy czasu pokoju.
W czasie wojny zwolnieni są tylko mający status 'kapłanów', a więc od pioniera i w górę, jak podano powyżej.


Offline Roszada

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #6 dnia: Wczoraj o 16:32 »
W USA już w czasie I wojny światowej zwalniali kaznodziejów z wojska.
Poniżej przykład dotyczący późniejszego prezesa tej organizacji, F. Franza (1893-1992). W 1917 r. był on zaledwie starszym w zborze i zwolniono go od wojska w trakcie wojny:

   „(...) w maju 1914 roku opuściłem Uniwersytet w Cincinnati. Bezzwłocznie nawiązałem kontakt z Towarzystwem Strażnica i zostałem kolporterem, czyli pionierem, jak nazywamy dziś takich sług pełnoczasowych. Gorliwie uczestniczyłem już wtedy w działalności zboru Badaczy Pisma Świętego. Później zostałem starszym tego zboru. Kiedy więc Stany Zjednoczone przystąpiły do pierwszej wojny światowej [1917 r.] po stronie Ententy i zaczęto powoływać młodych mężczyzn do wojska, zwolniono mnie od tego jako kaznodzieję” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 23).

Płotki siedziały w wiezieniach, a 'duchowni' nie. :)


Offline Roszada

Odp: Sposób na uniknięcie służby wojskowej w USA podczas wojny
« Odpowiedź #7 dnia: Wczoraj o 19:34 »
Jedynie dwa kraje jeszcze przed I wojną miały zawodowe wojsko i nie powoływano nikogo na siłę.
Dopiero wybuch wojny spowodował pobór, ale nie wszystkich, jak pisałem wcześniej:

   „Przed wojną światową Wielka Brytanja i Ameryka były jedynemi narodami, które opierały się na ochotniczej służbie wojskowej; lecz wkrótce po przystąpieniu do wojny światowej również Ameryka uchwaliła wojskową ustawę poborową” (Światło 1930 t. 1, s. 203).