Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1958 - Pierwsza książka, która nie „obala fałszu”, ale podaje „prawdziwe nauki"  (Przeczytany 166 razy)

Offline Roszada

Rok 1958 – Towarzystwo Strażnica wydaje pierwszą książkę, która nie „obala fałszu”, ale przedstawia „prawdziwe nauki biblijne”

W roku 1958 Towarzystwo Strażnica zrobiło nowy krok, ale na krótko.
Wydało książkę, tylko o swoich naukach, a nie o cudzych, które się zwalcza.
Od Raju utraconego do raju odzyskanego (pol. 1960).

„Na tym wielkim zgromadzeniu brat Knorr wygłosił przemówienie »Pielęgnowanie naszego raju duchowego«, w którym omówił trzy różne pojęcia – raj ziemski, raj duchowy i raj niebiański. Po zajmującym wykładzie mówca wspomniał, że misjonarze z Tajlandii pytali kiedyś, czy Towarzystwo nie mogłoby wydać publikacji do prowadzenia studium, która nie obalałaby fałszu, ale po prostu przedstawiała prawdziwe nauki biblijne. Uwzględniając ich potrzeby oraz potrzeby wszystkich chrześcijan, oznajmił mówca, Towarzystwo opublikowało nową książkę Od raju utraconego do raju odzyskanego. Ten napisany prostym językiem i bogato ilustrowany podręcznik wzbudził zachwyt zarówno młodych, jak i starych” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 104).

Później tego typu publikacją była wydana dopiero w roku 1995 książka pt. Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego:

„Informacje zawarte w każdym rozdziale książki Wiedza powinny umożliwić zainteresowanym robienie dość szybkich postępów duchowych. Prawdy biblijne przedstawiono w niej w sposób budujący. Książka nie zajmuje się szczegółową analizą fałszywych nauk. Jasny język oraz logiczny układ materiału ułatwią prowadzenie na jej podstawie studiów biblijnych i pomogą ludziom w przyswajaniu sobie wiedzy o Bogu” (Strażnica Nr 2, 1996 s. 13-14).


Offline Roszada

Można powiedzieć, że ŚJ nie umieją żyć bez atakowania poglądów innych ludzi.
Teoretycznie powinni się skupić na rozgłaszaniu tylko swojej "dobrej nowiny".

Czyż Apostołowie chodzili i atakowali nauki Rzymian, Greków, Esseńczyków czy Samarytan?

Owszem, prostowali poglądy tych, którzy wykrzywiali ich własne nauki.
Znajdziemy w listach Pawła jakieś skróty o "baśniach" czy "czczej filozofii" innych, ale nie uczył on konkretnie, jak zwalczać inne religie.


Offline Roszada

ŚJ mają pretensje, że inni wydają książki krytyczne o nich czy polemizujące z ich naukami.

Nikt by tego nie robił, gdyby oni sobie spokojnie głosili tylko swoje nauki, a innych by się nie czepiali. Oni zaś z furia wyzywają wszystkich od Babilonu Wielkiego, przez szatański pomiot i inne epitety. Tak było od czasów Russella.
Chcąc zaistnieć, trzeba było skrytykować innych, zamiast oczarować swoją nauką. ;)