Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ślepe posłuszeństwo - czyli komu służą Świadkowie Jehowy  (Przeczytany 1392 razy)

Offline Weteran

Na miejscu Mojżesza zasiedli uczeni w piśmie i faryzeusze. Dlatego wszystko, co wam mówią, czyńcie i zachowujcie, ale nie postępujcie według ich uczynków, oni bowiem mówią, lecz nie wykonują. Wiążą wielkie ciężary i wkładają je ludziom na barki, sami zaś nie chcą ich ruszyć swoim palcem. Wszystkie swe uczynki spełniają, żeby ich ludzie widzieli; (...) Lubią najpocześniejsze miejsce na wieczerzach i pierwsze miejsce w synagogach, i pozdrowienia na rynkach i lubią być przez ludzi nazywani Rabbi. Ale wy nie dajcie nazywać się Rabbi, bo jeden jest wasz nauczyciel, natomiast wy wszyscy jesteście braćmi. (...) Ani nie dajcie się nazywać ‚wodzami’, bo jeden jest wasz Wódz, Chrystus. Lecz największy wśród was ma być waszym sługą. Kto by się wywyższał, będzie ukorzony, a kto by się korzył, będzie wywyższony. (...) „Biada wam, uczeni w piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Przemierzacie bowiem morze i suchy ląd, aby uczynić jednego prozelitę, a gdy się nim stanie, sprawiacie, że podlega Gehennie dwakroć bardziej niż wy sami (Mat 23: 1-15, NW).

„Nie jesteśmy już w niewoli, z fałszu pęt Bóg nas wyzwolił
” (Pieśń nr 111 ze śpiewnika pt. „Wysławiajcie Jehowie w pieśniach” wydanego przez Towarzystwo Strażnica).

Organizacyjny „złoty cielec” wśród Świadków Jehowy, „człowiek bezprawia, zasiadający w świątyni Bożej i podający się za Boga” (2 Tes. 2:4) osiągnął – jak na razie apogeum arogancji, nachalności i manipulacji w niniejszej Strażnicy. Wbrew faktom biblijnym i historycznym, wbrew zdrowej logice i rozsądkowi usiłuje (niestety z dobrym skutkiem) utrwalać w umysłach i sercach Świadków Jehowy swoją doktrynę o rzekomej „obecności” Chrystusa od 1914 roku, jego przybyciu do „świątyni” w 1918 roku i wybraniu Towarzystwa Strażnica na „kanał łączności” w 1919 roku. Aby „udowodnić” te bzdurne twierdzenia, Ciało Kierownicze popada raz po raz w sprzeczności z Pismem Świętym, a także z własną literaturą, będącą rzekomo „pokarmem na czas słuszny” pochodzącym od samego Boga. Już sam tytuł pierwszego artykułu do studium z owej Strażnicy rodzi wiele pytań. Oto on: Bądźmy lojalni wobec Chrystusa i jego wiernego niewolnika.
Tytuł ten zrównuje lojalność wobec Mistrza z posłuszeństwem wobec – jak to określa Strażnica – jego „zbiorowo pojętego narzędzia”. W 16 komentarzu nakazuje się nawet czytelnikom okazywać „bezgraniczną wdzięczność i lojalność” wobec człowieka. Jak to się ma do tekstu np. z Psalmu 146:3,4 NW)?
Nie pokładajcie ufności w dostojnikach ani w synu ziemskiego człowieka, do którego nie należy wybawienie. Duch jego uchodzi, a on wraca do swej ziemi; w tymże dniu giną jego myśli.

Całość artykułu tutaj:

http://rozpoznacieichpoichowocach.blogspot.com/2014/06/komu-suza-swiadkowie-jehowy-haniebna.html
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS