a inni (będący niewolnikami) mogli być zmuszani do świadczenia homoseksualnego nierządu "gratis i wbrew swojej woli"...
znaczyłoby to, że Saul z Tarsu potępił obydwie te "grupy zawodowe", a także odrębnie potępił "niekomercyjne" związki lgbt
Co do grupy niewolników byłbym sceptycznym, czy rzeczywiście potępił tę grupę, chyba, że założymy, że niewolnik rzeczywiście się "zgadzał" na taki stosunek. Czy mógł odmówić? Zależało to zapewne od wielu elementów, ale zabijanie niewolników nie było niczym niepowszechnym w tamtych czasach. Tym samym jeśli odmówił, mógł narazić się na utratę życia. A jeśli został zgwałcony i "nic z tym nie zrobił" to "zgodził się" czy może jednak "nie zgodził się"? Myślę, że chrześcijanie w tamtych czasach byli dalecy od redagowania Paście, żeby takie kwestie roztrząsać, a ostatecznie Paweł pisał do tych ludzi, każdego z osobna, i oni sami ze sobą przed Bogiem mieli ocenić sytuację, czy to właśnie ich się potępia czy też nie.
Nie mam wątpliwości, że chodziło o ludzi, którzy prostytucję uczynili swoim sposobem na życie, nawet wbrew orientacji seksualnej. Co do niewolników, temat uważam za zbyt skomplikowany. To nie tak, jak dziś, że jesteś pracownikiem i możesz nie zgodzić się na molestowanie, jeszcze pójść do sądu i wygrać.