Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Na czym podobno nie zależy ŚJ w związku z głoszeniem?  (Przeczytany 467 razy)

Offline Roszada

Na czym podobno nie zależy ŚJ w związku z głoszeniem?
« dnia: 06 Czerwiec, 2024, 16:57 »
CK od czasu do czasu wypisuje brednie, że niby ŚJ mają luz i o nico specjalnie nie muszą zabiegać i martwić się.
Oto trzy przykłady z ich służby:

Nie jest ważna liczba godzin

„Oczywiście naszym głównym celem nie jest liczenie godzin – chodzi raczej o to, by dzięki naszej pracowitości każda godzina była dobrze wykorzystana” (Nasza Służba Królestwa Nr 6, 2011 s. 7).

Nie jest ważna liczba pozyskanych osób dla organizacji

„Miarą sukcesu rybaka jest ilość złowionych ryb. Ale z nami jest zupełnie inaczej. Miarą naszego sukcesu nie jest to, ile osób przyprowadzimy do Bożej organizacji (Łuk. 8:11-15). Dla Jehowy liczy się to, że wytrwale bierzemy udział w głoszeniu dobrej nowiny i pozyskiwaniu uczniów” (Strażnica wrzesień 2020 s. 7).

Nie jest ważna ilość kursów biblijnych

   „Pamiętaj, nasza radość nie zależy od ilości prowadzonych kursów biblijnych. Wynika ona z tego, że Jehowa jest zadowolony z naszych wysiłków” (Chrześcijańskie życie i służba – program zebrań wrzesień-październik 2024 s. 16).


Offline donadams

Odp: Na czym podobno nie zależy ŚJ w związku z głoszeniem?
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Czerwiec, 2024, 18:52 »
Ważne jest tylko, żeby "zadowolić Jehowę", a to proste!

Strażnica z 15 listopada 1988 tego dowodzi:

"Jehowy nie można oszukać połowicznymi wysiłkami. Nie zadowala Go nawet regularne uczestniczenie w służbie polowej, jeśli jest jedynie namiastką tego, co moglibyśmy zrobić, gdybyśmy ‛wytężyli swe siły’ (Łukasza 13:24). Toteż każdy chrześcijanin musi uczciwie ocenić siebie pod tym względem i zadać sobie pytanie: „Czy istotnie robię wszystko, na co mnie stać?”"

Jehowa jest wymagającym "pracodawcą"... ale "nie jest jak szef wielkiej korporacji, tylko jak Ojciec, który naprawdę kocha swoje dzieci." (Strażnica z kwietnia 2021). Tylko po prostu nie jest z nich zadowolony, ale je kocha.

To też prawda, że „nasza radość nie zależy od ilości prowadzonych kursów biblijnych. Wynika ona z tego, że Jehowa jest zadowolony z naszych wysiłków”, chyba, że akurat nie jest zadowolony zgodnie z wyżej cytowanym tekstem, to wtedy po radości.

Skomplikowane to wszystko.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Światus

Odp: Na czym podobno nie zależy ŚJ w związku z głoszeniem?
« Odpowiedź #2 dnia: 06 Czerwiec, 2024, 18:57 »
"Jehowy nie można oszukać połowicznymi wysiłkami. Nie zadowala Go nawet regularne uczestniczenie w służbie polowej, jeśli jest jedynie namiastką tego, co moglibyśmy zrobić, gdybyśmy ‛wytężyli swe siły’ (...)".

    Taki sam efekt daje bycie nieczynnym.  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: Na czym podobno nie zależy ŚJ w związku z głoszeniem?
« Odpowiedź #3 dnia: 07 Czerwiec, 2024, 18:56 »
Zestawienie dwóch tekstów z roku 1988

W roku 1988 w Strażnicy podano, iż Biblia nie wyznacza godzin głoszenia ani dla głosicieli, ani dla pionierów. Jednak tego przez 35 lat nie respektowano:

„W sprawach tych nie ustalono żadnych norm i podobnie w Piśmie Świętym nie podano, ile czasu każdy Świadek Jehowy powinien spędzić w świętej służbie. Określenie ilości czasu przeznaczanego na studiowanie Biblii i działalność ewangelizacyjną pozostawiono pobudkom szczodrego, niesamolubnego serca” (Strażnica Nr 19, 1988 s. 11).

Ale w tym samym roku tak oto napisano:

„Jehowy nie można oszukać połowicznymi wysiłkami. Nie zadowala Go nawet regularne uczestniczenie w służbie polowej, jeśli jest jedynie namiastką tego, co moglibyśmy zrobić, gdybyśmy ‛wytężyli swe siły’” (Strażnica Nr 22, 1988 s. 20).