Wielożeństwo
Temat chyba tylko raz poruszany w 1961 r.:
„Przypuśćmy że jakiś Afrykanin ma cztery żony i że jedna z nich jest rzekomo w prawdzie a pozostałe nie. Czy nie byłoby lepiej dla niego zatrzymać ją, jeśli ma takie życzenie chociaż nie jest to jego pierwsza żona? (...) Małżeństwo jest małżeństwem, i gdy owa niewiasta zetknie się z prawdą, wtedy musi uznać, że pierwsza żyjąca żona danego Afrykanina, czyli ta, która najdłużej jest z nim związana węzłem małżeńskim, ma słuszne prawo do niego jako do swego męża; i to zarówno przed Bogiem, jak i w świetle prawa krajowego. (...) A więc decydującym czynnikiem jest w danym wypadku nie to, czy któraś z żon poligamisty interesuje się prawdą, ale faktyczne zobowiązania prawne i wymagania biblijne” (Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 21-22).
Jeszcze w roku 1961 Towarzystwo Strażnica zalecało kobiecie, będącej Świadkiem Jehowy, by pozostawała w związku z niewierzącym mężem pomimo, że on ma jeszcze kilka żon (!):
„Gdy żona, z którą poligamista współżyje najdłużej, przyjmuje teraz prawdę, czy wolno jej jako prawowitej żonie pozostać przy nim, chociaż on w dalszym ciągu uprawia wielożeństwo jako człowiek nie oddany Bogu?
Tak, może nadal żyć z nim jako ze swym prawowitym, biblijnym mężem, natomiast pozostałe żony w jej oczach i w oczach zboru żyłyby z nim jedynie w cudzołożnym stosunku” (Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 22).
Okazuje się, że przyszły Świadek Jehowy (były poligamista) mógł wybrać sobie na właściwą inną żonę, niż tą, z którą był najdłużej, ale pod warunkiem, że dokonał wyboru samodzielnie jeszcze przed chrztem:
„Co zrobić, gdy poligamista poznaje prawdę, chce się ochrzcić i wybiera sobie jedną żonę ale nie tę, która ma prawo pierwszeństwa, choć jest świadomy obowiązku wybrania tej, z którą żyje najdłużej? A co powiedzieć, gdy nie został poinformowany o tym wymaganiu, jednak wiedząc, że powinien mieć tylko jedną żonę, wybiera inną zamiast pierwszej? Jak traktować żonę, która przy nim pozostała, jeżeli i ona posiada pewną znajomość prawdy i teraz prosi o chrzest?
Jeżeli dany człowiek stara się uregulować swoje sprawy przed poznaniem wymagań biblijnych, działając z własnej inicjatywy bez zasięgania informacji i wybiera sobie żonę, która nie ma prawa pierwszeństwa, to nie będziemy żądać, żeby po oddaniu się Bogu znowu wprowadzał jakąś zmianę i w tym monogamicznym stanie małżeńskim dopuścimy go do chrztu. Gdyby jednak przed ograniczeniem się do monogamii prosił nas o radę, jak ma postąpić, wówczas udzielimy właściwej rady proponując mu, żeby zatrzymał żonę, z którą mieszka najdłużej, a wszystkie inne żeby odprawił. Gdyby postąpił wbrew udzielonej mu radzie, wówczas nie spełnia woli Bożej i nie będzie dopuszczony do chrztu. Ta sama zasada obowiązuje w odniesieniu do młodszej żony, która pozostaje z tym człowiekiem” (Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 22-23).