Oto pierwszy tekst ze Strażnicy z roku 1952, który podejmuje temat wykluczania dzieci z organizacji:
„Jak powinni być traktowani w życiu rodzinnym przez swych własnych członków rodziny jakiś ojciec lub jakaś matka, czy jakiś syn lub jakaś córka, których pozbawiono społeczności /zborowej/? (...)
Ponieważ jesteśmy ograniczeni ustawami państwa świeckiego, w jakim żyjemy, i też prawami danymi od Boga, przez Jezusa Chrystusa przeciw odszczepieńcom, możemy przedsięwziąć kroki tylko w pewnej mierze, mianowicie tylko takie kroki, które pozostają w zgodzie z tymi oboma zbiorami praw. Ustawy krajowe oraz prawo Boże podane poprzez Chrystusa, zabraniają nam zabijać odszczepieńców, nawet choćby to byli właśni członkowie według ciała. Niemniej jednak prawo Boże wymaga od nas, abyśmy uznali fakt pozbawienia tych osób społeczności Jego zboru. To powinno nastąpić bez względu na okoliczność, że ustawa kraju, w jakim żyjemy, domaga się od nas, abyśmy z powodu pewnych naturalnych zobowiązań mieszkali z takimi odszczepieńcami pod jednym i tym samym dachem oraz z nimi obcowali. (...)
Ojciec nie może wypędzić ze swego domu swego małoletniego dziecka z powodu jego odpadnięcia lub pozbawienia go społeczności, a małoletnie dziecko lub dzieci nie mogą opuścić ojca lub matki, tylko dlatego, że dana część rodzicielska staje się niewierna Bogu i Jego organizacji teokratycznej. Rodzice według praw Bożych i ludzkich muszą tak długo wypełniać swe obowiązki rodzicielskie względem dziecka lub dzieci, dopóki te są małoletnie i uzależnione od pomocy rodziców, a dziecko lub dzieci muszą się podporządkować, jak to się dzieciom należy, dopóki są one ustawowo małoletnie lub jak długo nie otrzymają zezwolenia rodzicielskiego na pójście z domu. W samej rzeczy, jeśli dzieci stały się pełnoletnie, mogą odejść i rozwiązać zewnętrzne więzy rodzinne, ponieważ więzy duchowe już zostały zerwane.
Gdy dzieci są pełnoletnie i nadal pozostają przy ojcu lub matce, których pozbawiono społeczności, ponieważ one otrzymują wsparcie materialne od niego lub od niej, to muszą one rozważyć, jak daleko ich interesy duchowe są zagrożone przez pozostawanie pod tym nierównym urządzeniem i czy one nie mogłyby tak się urządzić, aby dawały sobie same radę, żyjąc w oddzieleniu od swego odpadłego ojca lub matki. Okoliczność, że one nadal otrzymują wsparcie materialne, nie powinna ich sprowadzić do kompromisu, tak, iżby one wypuściły z uwagi, że ojca czy matkę pozbawiono społeczności. Gdy im zagrożono cofnięciem wsparcia rodzicielskiego, ponieważ one postępują stosownie do rozrządzonego przez grupę ludu Bożego społeczności, to te dzieci muszą z całą gotowością przyjąć na siebie takie skutki” (Strażnica dodatkowa z lat 1950-1959 s. 5, Pytania czytelników [ang. 15.11 1952 s. 703]).