Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ciekawa sytuacja  (Przeczytany 1486 razy)

Offline Roszada

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Maj, 2024, 16:37 »
   Na znanego odstępcę mają być bardzo ostrożni.
   Oj, pewnie długo się będzie "kajał w popiele", zanim go przyłączą.
 
Ten mój znajomy, co sobie pionierkę wziął za żonę, rok się kajał. ;)

Przepisy teraz zostały trochę poluzowane, że może być 3 miesiące.
Ale dotychczas było jak wiecie tak:

"PRZYŁĄCZENIE
Wykluczony albo ktoś, kto sam się odłączył, może powrócić do zboru, jeżeli daje wyraźne dowody skruchy oraz przez rozsądnie długi okres pokazuje, że zerwał z grzesznym postępowaniem i pragnie być w dobrych stosunkach z Jehową. Starsi muszą zachować ostrożność. Żeby taka osoba mogła dowieść, że jej skrucha jest szczera, musi upłynąć wystarczająco dużo czasu – szereg miesięcy, rok czy nawet więcej, zależnie od okoliczności” (Zorganizowani do spełniania woli Jehowy 2020 s. 152-153).


Offline Gostek

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Maj, 2024, 17:10 »
Ten ,o którym pisałem ,był znany jako odstępca już od około dobrych 10 lat .Przyjechał wtedy do Niemiec z Polski i nikt go nigdy na zebraniu nie widział.Wiem tylko ,że jego żona w międzyczasie parę razy upraszała braci starszych o wizytę u nich w domu i  o porozmawianie z nim.Jednak zawsze dostawała od nich odpowiedź ,że wiadomo kim on jest i ,że nie będą z nim rozmawiali..Przed paroma miesiącami poprosił starszych braci o ponowne przyłączenie a w zeszłą niedzielę starsi poinformowali jego córkę -pionierkę stałą,że zgadzają się na jego obecność na jej ślubie który odbędzie się za niecałe 3 miesiące.  Ciekaw jestem jak sprawa potoczy się dalel,po ślubie córki.🤔


Offline Estera

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #17 dnia: 22 Maj, 2024, 21:10 »
(...) Przed paroma miesiącami poprosił starszych braci o ponowne przyłączenie a w zeszłą niedzielę starsi poinformowali jego córkę -pionierkę stałą,
że zgadzają się na jego obecność na jej ślubie który odbędzie się za niecałe 3 miesiące. 
Ciekaw jestem jak sprawa potoczy się dalel,po ślubie córki (...)
   No, ciekawa sytuacja.
   Może tym pozwoleniem na obecność na ślubie córki chcą go pozyskać.
   Ale też może być tak, że on ich puści kantem.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline donadams

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #18 dnia: 22 Maj, 2024, 21:31 »
Przed paroma miesiącami poprosił starszych braci o ponowne przyłączenie a w zeszłą niedzielę starsi poinformowali jego córkę -pionierkę stałą,że zgadzają się na jego obecność na jej ślubie który odbędzie się za niecałe 3 miesiące.

Ale co to znaczy, że się zgadzają? Albo go przyłączą albo nie. Jeśli przyłączą, to nie ma żadnego zgadzania się czy nie, wszyscy będą zadowoleni. Jeśli nie przyłączą, to nadal może przyjść tylko że na takim weselu nie powinno być żadnego starszego. Z tego co wiem nie ma możliwości, że on jako wykluczony pojawi się na weselu za zgodą starszych i oni jak gdyby nigdy nic też będą obecni...

Także nie wiem co ta rzekomą zgoda ma oznaczać. Jakoś nie spina mi się w tej historii.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Gostek

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #19 dnia: 22 Maj, 2024, 22:57 »
O przyłączeniu jeszcze nie ma mowy.On wg. nich jest na razie na dobrej drodze do ewentualnego przyłączenia ,w fazie intensywnego studium Biblii . Samo to stwierdzenie ,że starsi pozwolili na to,żeby jej własny ojciec był na jej ślubie mnie odpycha i powoduje ,że mogę jeszcze głośniej mówić ,że byłem w sekcie,gdzie obcy ludzie decydują o wielu aspektach prywatnego życia wielu osób. 😍
« Ostatnia zmiana: 22 Maj, 2024, 22:59 wysłana przez Gostek »


Offline Roszada

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #20 dnia: 22 Maj, 2024, 23:02 »
Może wg nowych zasad ma jakieś większe szanse...

Nowością jest to, że już po 3 miesiącach po wykluczeniu może osoba wykluczona mieć możliwość spotkania się ze starszymi z komitetu:

„15. (...) Jeżeli dana osoba nie jest odstępcą ani nie propaguje czynnie złego postępowania, to dodatkowo ją poinformują, że chcieliby znowu się z nią spotkać za trzy miesiące, by ustalić, czy zmieniła nastawienie. W niektórych wypadkach, ale nie we wszystkich, komitet może stwierdzić, że jest podstawa, by w tym czasie przyłączyć daną osobę” (Zmiany w sposobie zajmowania się poważnymi grzechami w zborze 15 marca 2024 r. pkt 15).

   Starsi powinni spotykać się z osobami wykluczonymi co 6 miesięcy (jw. pkt 17). Dotychczas istniała inna zasada:

„20. Nie ma formalnego postanowienia, żeby co roku odwiedzać osoby, które zostały wykluczone lub się odłączyły” (‘Paście trzodę Bożą’ (1 Piotra 5:2) kwiecień 2023 rozdz. 25:20).


Offline Gostek

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #21 dnia: 22 Maj, 2024, 23:15 »
No ,to się zacznie natarczywe odwiedzanie nieczynnych.Już się zaczynam bać 😱,a miałem od nich spokój przez ostatnie dwa lata,poza dwoma sms ,w których zapraszano mnie na pamiątkę .
Oni jednak wiedzą,że się ich nie boję i przypuszczam ,że sobie ze mną pewnie odpuszczą.
A jak nie to im najzwyczajniej wręczę list rozwodowy...😁


Offline Estera

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #22 dnia: 22 Maj, 2024, 23:29 »
No ,to się zacznie natarczywe odwiedzanie nieczynnych.Już się zaczynam bać 😱,a miałem od nich spokój przez ostatnie dwa lata,poza dwoma sms ,w których zapraszano mnie na pamiątkę .
Oni jednak wiedzą,że się ich nie boję i przypuszczam ,że sobie ze mną pewnie odpuszczą.
A jak nie to im najzwyczajniej wręczę list rozwodowy...😁
   Gostku :-*
   Krótka piłka.
  "Nie życzysz sobie ich odwiedzin i koniec".
   Ja tak zrobię, jak ktoś mnie tu zechce nachodzić.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline darew

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Maj, 2024, 07:09 »
O przyłączeniu jeszcze nie ma mowy.On wg. nich jest na razie na dobrej drodze do ewentualnego przyłączenia ,w fazie intensywnego studium Biblii . Samo to stwierdzenie ,że starsi pozwolili na to,żeby jej własny ojciec był na jej ślubie mnie odpycha i powoduje ,że mogę jeszcze głośniej mówić ,że byłem w sekcie,gdzie obcy ludzie decydują o wielu aspektach prywatnego życia wielu osób. 😍
A po jaki .... to studium?
I że sam o nie prosił


Offline Gostek

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Maj, 2024, 09:04 »
Kilkanaście lat był poza organizacją .W międzyczasie przestał się z nią identykować a nawet ją atakować. Przypuszczam ,że on nie jest traktowany jak normalny człowiek z ulicy ,skoro przez tyle lat organizacja nakazywała go unikać ,ba nawet starsi nie mięli ochoty z nim ani razu porozmawiać. Więc jeżeli obecnie uzyskał zaufanie u starszych zboru to musiał to w jakiś sposób udowodnić.Wiem tylko ,że zgodził się na ponowne studium Biblii .A z jakich pobudek on to zrobił ,to okaże się w przyszłym czasie.
« Ostatnia zmiana: 23 Maj, 2024, 09:06 wysłana przez Gostek »


Offline donadams

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #25 dnia: 23 Maj, 2024, 19:08 »
To ja wrócę do tego:

w zeszłą niedzielę starsi poinformowali jego córkę -pionierkę stałą,że zgadzają się na jego obecność na jej ślubie który odbędzie się za niecałe 3 miesiące.

Nie ma żadnego udzielania zgód tego typu, także nie wiem, o co tutaj chodzi. W Paście mamy na przykład:

"Narzeczeni powinni na bieżąco informować komitet służby o planach dotyczących wykorzystania Sali Królestwa. Na przykład komitet służby musi zatwierdzić dekoracje lub sposób ustawienia krzeseł. Należy korzystać tylko z muzyki ze śpiewnika 'Radośnie śpiewajmy Jehowie’ lub z piosenek z JW Broadcasting. Do orszaku ślubnego nie należy angażować osób wykluczonych ani takich, które prowadzą styl życia wyraźnie sprzeczny z zasadami biblijnymi."

Czyli nie angażujemy wykluczonych, ale mogą swobodnie przyjść na ślub na salę.

Gdzie indziej Strażnica:

"Chociaż osoba wykluczona może przyjść na przemówienie okolicznościowe w Sali Królestwa, to w Strażnicy numer 20 z 1984 roku powiedziano: „Nie byłoby rzeczą stosowną, gdyby znalazły się w nim [w orszaku ślubnym] osoby wykluczone lub znane z gorszącego trybu życia, wyraźnie sprzecznego z zasadami biblijnymi”"

"Pisemne zaproszenia pozwolą też uniknąć zakłopotania wywołanego pojawieniem się na przyjęciu osoby wykluczonej — gdyby tak się zdarzyło, wiele sióstr i braci mogłoby uznać, że powinni opuścić tę uroczystość."

Z powyższego wynikają oczywiste wnioski potwierdzone doświadczeniami wielu ludzi:
1. Wykluczony może przyjść na ślub i nie rodzi to żadnych konsekwencji dla nikogo.
2. Wykluczony nie powinien pojawić się na weselu, chociaż nie jest powiedziane, że jak się na nim pojawi, to wszyscy wyjdą. W praktyce starsi są zobowiązani do opuszczenia takiego wesela jako "przykładni", a reszta zostaje (może poza jakimś nadgorliwcem).

To ja pytam, gdzie tu jakaś zgoda? To jakaś głupota w tej historii, bo starsi żadnej zgody nie mogli mu dać. Jeśli będzie na weselu jako wykluczony, będzie to problem. Jeśli go przyłączą, będzie ok, ale to nie dlatego, że "wyrazili zgodę na jego obecność".

Jeśli chodzi zaś o sam ślub w USC, a potem na sali, to tutaj nie ma żadnych zakazów. Byłem kiedyś na ślubie, gdzie ojciec Panny Młodej był wykluczony i jako obecny na sali, siedział z tyłu, tak jak na zebraniu, zamiast przy córce. To patologia, ale żadnych zakazów nie ma.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Sebastian

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #26 dnia: 23 Maj, 2024, 23:13 »
Zgadzam się z DonAdamsem, że „formalnie rzecz biorąc” starszyzna „nie ma uprawnień”, aby komukolwiek „pozwolić” na przyjście na czyjś ślub albo na czyjeś wesele, ale...

Ale „nieformalnie” owieczki traktują starszyznę, jak „wyrocznię”, co wolno, a czego nie wolno i czasami proszą o „zakazanie” czegoś albo proszą o „zgodę” na różne rzeczy, które NIE wymagają niczyjej zgody.

Osobiście znam kobietę, która „otrzymała zgodę” na zawarcie małżeństwa pomimo olbrzymiej różnicy wieku między nią, a jej dużo starszym od niej „narzeczonym”.

Panna lat 19 przygotowywała się do matury i z uwagi na nawał nauki BARDZO rzadko pojawiała się na zebraniach, a jeszcze rzadziej w służbie kaznodziejskiej. Raporty z „jedną godzinką”, to był standard.

Starszyzna „wprosiła się” do niej na „wizytę pasterską”, na co nastolatka „zgodziła się”, ale w styczniu wyznaczyła im datę pod koniec czerwca.

No cóż, starsi zboru przyszli w terminie na który nastolatka wyraziła zgodę.

Wizyta pasterska została zaplanowana z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a w trakcie oczekiwania w zborze wybuchł „wielki skandal obyczajowy”, gdy społeczność zborowa dowiedziała się, że nastolatka ta planuje zawarcie małżeństwa z mężczyzną, który ma ponad 50 lat, a więc jest o ponad trzy dekady starszy od niej.

No cóż, w Polsce nadal znaczna część społeczeństwa ostro potępia zawieranie małżeństw z dużą różnicą wieku, a niektórzy Polacy idą krok dalej i krzywdząco porównują takie związki DOROSŁYCH osób do „pedofilii”. 

W latach 90-tych (gdy działa się opowiadana historia) sprzeciw ten był jeszcze silniejszy niż obecnie w 2024r.   

Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że ani Biblia ani strażnica ani polskie prawo państwowe NIE podają żadnego zakazu dotyczącego różnicy wieku między współmałżonkami, a więc „nie było podstaw” do zabraniania ślubu.

Pomimo tego, „skandal” „nieco” „wymknął się spod kontroli”, gdyż rodzice dziewczyny BYLI bardzo przeciwni temu konkretnemu „kandydatowi na zięcia”.

Matka dziewczyny potrafiła „wulgarnie i publicznie” zwyzywać „przyszłego zięcia” na sali królestwa, a nawet (przed uroczystością Pamiątki, a więc w obecności zaproszonych wielu gości „ze świata”!) wykrzyczeć pod jego adresem: „wypier...aj PEDOFILU z naszego zboru!”.

Podkreślam wyraźnie, że dziewczyna była już pełnoletnia, więc nazywanie „przyszłego zięcia” słowem „pedofil” było niezgodne z faktami!

Niestety, po kilku miesiącach matka dziewczyny „sama wprosiła się” do pokoju w którym starszyzna rozmawiała z nastolatką podczas „wizyty pasterskiej” i kategorycznie „zażądała”, aby starsi zboru „zajęli jasne stanowisko” w sprawie „gorszących” planów matrymonialnych tej nastolatki.

Jak myślicie, co starszyzna zborowa mogła zrobić w tej sytuacji?!

Matce dziewczyny odczytano z Biblii 1 Kor 7:39 i skomentowano że panna może poślubić „kogokolwiek zechce” o ile ten mężczyzna jest świadkiem Jehowy, a ten konkretny kandydat na męża jest świadkiem Jehowy, więc „absolutnie NIKT zabronić małżeństwa NIE może”, nawet sam Niewolnik, „a co dopiero oni małe żuczki”.

Matka dziewczyny była BARDZO niezadowolona z tego co usłyszała i potem opowiadała w zborze że starsi zboru „pozwolili” jej córce na „poślubienie pedofila”.

Podkreślam, że (mimo że fakty temu zaprzeczają!) matka dziewczyny mówiła, że starsi „pozwolili” córce na zawarcie małżeństwa!

Wracając do tematu wątku, tutaj "mogło być podobnie", tzn. starszyzna "nie miała uprawnień do zakazywania", a ktoś mógł to "po swojemu" nazwać "wyrażeniem zgody" przez starszyznę.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gostek

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #27 dnia: 24 Maj, 2024, 00:13 »
Cytat od Donadamsa:

"To ja pytam, gdzie tu jakaś zgoda? To jakaś głupota w tej historii, bo starsi żadnej zgody nie mogli mu dać. Jeśli będzie na weselu jako wykluczony, będzie to problem. Jeśli go przyłączą, będzie ok, ale to nie dlatego, że "wyrazili zgodę na jego obecność"."




Tu się z Tobą zgadzam ,że starsi zboru żadnej formalnej zgody na uczestnictwo ojca na ślubie córki wyrazić nie mogą. Jednak konflikt jest pomiędzy córką a ojcem. Ona ,ta młoda pionierka jest tak ortodoksyjną wyznawczynią Jehowy jak i postanowień CK i od czasu ,kiedy jej ojciec przestał być świadkiem Jehowy ,to ona zerwała z nim całkowity kontakt i wyprowadziła się z własnego domu byleby tylko własnego ojca na oczy nie widzieć,tymbardziej,że po odłączeniu się oznajmił,że nie zgadza się już z tym co uczą świadkowie Jehowy a nawet jawnie ich krytykował. Teraz przemyślał całą tę sytuację i postanowił ponownie przyłączyć  się do Świadków Jehowy i chyby tylko by móc być na ślubie córki. Córka ,żeby być pewna ,że postąpi słusznie i nie złamie zasad panujących w zborze postanowiła zapytać o to starszych a ci jednogłośnie potwierdzili,że on jest od teraz inaczej traktowany przez zbór i tym samym nie będzie  niczym ujmującym,gdy ten pojawi się na ślubie córki ,gdzie w zasadzie wszyscy zaproszeni to będą współwyznawcy.

Przypuszczam ,że przed nowymi postępowaniami z wykluczonymi starsi z tego właśnie zboru zapewne nie wyrazili by chęci przyłączenia tego exa a zarazem jawnego odstępcy i mówili by tak jak dotąd ,że na rozmowę z nim nie mają chęci ze względu na jego odstępcze poglądy . To zapewne nowe wytyczne spowodowały inne spojrzenie na wykluczonego i jednocześnie odstępcę.
« Ostatnia zmiana: 24 Maj, 2024, 00:26 wysłana przez Gostek »


Offline donadams

Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #28 dnia: 24 Maj, 2024, 08:56 »
Bardzo fajnie, że to powiedzieliśmy, bo zarówno z wypowiedzi Sebastiana jak i Gostka wynika, że jak organizacja nie kręci bata na głosicieli, to oni postanawiają sami kręcić bata na siebie i szukać problemów tam, gdzie ich nie ma.

Pewnie nie wszyscy, ale jednak.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 424
  • Polubień: 2452
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Ciekawa sytuacja
« Odpowiedź #29 dnia: 25 Maj, 2024, 23:27 »
Jeśli facet wróci, to i tak może nic z niego nie być z punktu widzenia organizacji. Bo jaki jest pożytek z człowieka, który nie głosi, nie zgłasza się na zebraniach czy nawet na zebraniach go nie ma, nie daje datków itd.? Taki człowiek to w zasadzie obciążenie, bo starsi od czasu do czasu muszą jeszcze na niego marnować czas.

Niby tak, ale za to tworzy sztuczny tłok, a to też ważny czynnik.