Zapewne dla co niektórych świadków takie artykuły jak woda na młyn.
Ale tak prawdę powiedziawszy plecak ewakuacyjny czy jakakolwiek inna forma minimalnego zabezpieczenia to dobry pomysł. Zostawmy nawet plecaki... Jest mnóstwo ludzi, którzy nie mają żadnego zapasu wody. 5 litrowa butelka wody kosztuje w markecie jakieś 3-4 złote i zajmuje tyle miejsca, że spokojnie można kilka mieć mieszkając nawet w bloku i mając małą piwnicę. Dla 3 osobowej rodziny 30 litrów tak przechowywanej wody może wystarczyć na 3-6 dni, w zależności od różnych czynników. Termin przydatności jest długi, a nawet 4-5 lat po terminie woda jest nadal najzupełniej w porządku. Zdarzają się rożne sytuacje, obejmujące także awarie infrastruktury itd. więc tu już nawet nie chodzi o wojnę.
Taki mini zapas wody kosztuje 25 złotych. Koszt jest tak niski, że głupim byłoby nie zabezpieczenie się w ten sposób. Tutaj w ogóle nawet nie ma żadnego ryzyka, bo jak okaże się za 3 lata, że ta woda się "nie przydała", to można ją wziąć do kawy albo ugotować na niej zupę. Także naprawdę warto o tym pomyśleć. Ryzyko żadne, potencjalne korzyści mogą być naprawdę duże.