Mi się tak zdaje, że pan rzecznik 'z urzędu' zagląda na grupy exŚJ.
Musi wiedzieć, co w trawie piszczy.
To lekcja dla niego o co mogą dziennikarze pytać, jakie zarzuty są stawianie polskim ŚJ.
Roszada, myślisz, że Łukasz Post zostałby Świadkiem znając wszystkie afery w organizacji? Byłby aż tak szalony albo zagubiony?!
Przecież na tym forum sporo można się dowiedzieć o działalności korporacji Watchtower! Mnie by te informacje odrzuciły od tej korporacji, a nie przyciągały.
No ale każdy może mieć swoje powody by zostać Świadkiem...
Jeśli miałabym wybierać rzecznika, to właśnie takiego, który został niedawno Świadkiem. Bo on tak naprawdę nie miał jeszcze okazji poznać wszystkich absurdów w niej panujących!
Ja też byłam "ze świata". Myślałam przed chrztem, że trafiam do normalnej religii z normalnymi ludźmi. Dopiero wiele lat po chrzcie dowiadywałam się w luźnych rozmowach o tym jakie głupie zasady potrafili mieć Świadkowie na przestrzeni lat. Na przykład gorszyło ich posiadanie telewizora (przecież to okno Szatana!). Gorszyła ich gra w szachy (wszak to wojna, trup się ściele gęsto), gorszyło ich trzymanie się pary zakochanych za ręce (i chyba dalej gorszy?). Pamiętam jak się dziwiłam gdy się dowiedziałam, że dzieci Świadków nie mogły oglądać mojej ulubionej bajki, czyli Smerfów - bo tam jest czarownik Gargamel (nie twierdzę, że wszyscy rodzice zabraniali tej bajki dzieciom - ale wiem, że tacy byli).
Poznając kolejne starsze siostry dowiedziałam się, że Świadkowie bali się nawet jeść kiełbasę, bo krążyła między nimi wiadomość, że do kiełbasy dodawana jest krew.
Aż trudno znaleźć rzeczy, które NIE gorszyły Świadków!
Rok 1975 również pojawił się w opowieściach braci. Na przykład był taki brat, który miał żonę nie-Świadka. I ta żona ciągle chciała żeby mąż jej pomalował ściany w mieszkaniu. Na co ten mąż oburzony: "A po co ty chcesz malować? Przecież Armagedon za 2 lata!". W końcu biedna kobiecina sama musiała załatwić malarza i dzięki temu miała pomalowane ściany. A Armagedon nie przyszedł!
Ja słuchając wtedy tych opowieści myślałam sobie: dobrze, że to były stare czasy.
A tymczasem mamy rok 2024... i Świadkowie nadal wyznaczają swoim wiernym swoje zasady, np. takie w co się mają ubierać! Łaskawie pozwolili mężczyznom zapuścić brodę, a kobietom nosić spodnie! Wow! W tym tempie za 150 lat Świadkowie będą mogli bez krawata wygłosić przemówienie na zebraniu! Za 200 lat punkty będą prowadzić również kobiety.
Tak więc ten Łukasz Post, który zapewne nie słyszał takich historii, może myśleć, że trafił do normalnej organizacji. Jest dziennikarzem, więc pewnie zawsze był dobrze traktowany w zborze i nie ma powodów żeby się na kogoś skarżyć. Dla niego organizacja może więc być OK.
Może więc być tak, że on naprawdę wierzy w to co mówi w tym wywiadzie...