To prawda. Zastanawia mnie jednak to dodatkowe precyzowanie "na przykład krewnego, kogoś, z kim kiedyś studiował Biblię, lub dawnego przyjaciela", co wskazuje na to, że nie każdego, nie w każdej sytuacji. Nie czepiałbym się tego tak bardzo, gdyby nie to, że w przeszłości już okazywało się, że pomimo jakiegoś "postanowienia", coś "byłoby niestosowne", a ponieważ to "postanowienie" może prowadzić do poluźnionego kontaktu z wykluczonymi wychodzącego poza to, czego CK oczekuje, to spodziewam się, że jeszcze dopiszą do tego jakieś "wyjaśnienia".
Tak jak piszesz - w Strażnicy pewnie pojawi się już coś więcej. Jak ich znam, to będzie coś o tym, żeby nie wykorzystywać tego jako "sposobność do utrzymywania kontaktów" z wykluczonymi. Zobaczymy, może się pomylę.
Na chwilę obecną podejście do niektórych wykluczonych zaczyna przypominać podejście do ludzi, którym głoszą. "Traktujemy ich z szacunkiem", bo przecież chcemy, żeby "kupili nasz produkt" (dożywotnią subskrypcję), ale "nie utrzymujemy bliskich kontaktów".
I w sumie ma to dla CK ogromny sens, o ile przesortuje się wykluczonych na podłych odstępców i na ludzi, którzy bez organizacji nie mogą żyć, ale zrobili coś głupiego, za co musieli polecieć na 3 miesiące. Więc jeśli będziemy się z nimi witać, to pewnie ryzyko tego, że nie wrócą, spadnie. A tej drugiej grupie - szatańskiemu nasieniu - nic nie pomoże, jak powszechnie wiadomo.