Każdy powinien wiedzieć, że Świadkowie Jehowy są znani z radykalnej praktyki unikania byłych członków.
Państwo Norweskie ma rację, twierdząc, że w przypadku nieletnich jest to forma przemocy psychologicznej. Przynajmniej przyznano to oficjalnie. Również prawdą jest, że presja i strach przed utratą kontaktu z bliskimi są na tyle silne, że osoby psychicznie słabsze nie mają realnej wolności w opuszczeniu grupy bez konsekwencji. To zaprzecza twierdzeniu o wolności opuszczenia organizacji, ponieważ wiąże się to z karą w postaci odrzucenia.
Dodatkowo jest to niezgodne z ustawą o wolności religijnej, jak już wspomniałam w wielu komentarzach. Problem nie leży w tym, czy ktoś ma osobisty, dojrzały powód, by nie utrzymywać kontaktu, ale w tym, jak religia manipuluje jednostkami, zmuszając je do unikania osób, które są postrzegane jako „niebezpieczne”, jedynie dlatego, że przestały identyfikować się z doktryną organizacji.
To nie jest decyzja Kowalskiego, by unikać Nowaka czy nawet nie powiedzieć mu „dzień dobry” na ulicy – to decyzja systemu. Kowalski jest po prostu posłuszny, jak maszyna. A takie ślepe posłuszeństwo jest niebezpieczne, szczególnie w kontekście społecznym.
@jolantanielsen982
Ktoś kto pisał ten artykuł nie miał żadnej wiedzy o procedurach stosowanych w tej sekcie. Ani żadnej wiedzy na temat życia świadków i doktryny jaką wyznają. Znowu potwierdza się fakt, że jeśli ktoś nie był w tak destrukcyjnej grupie to nie zrozumie mechanizmów jakie są tam stosowane i tragicznych skutków, jakie wywołują. Ale pomijając te aspekty, z artykułu wynikało, że największa krzywda jaka spotkała tą organizacje to odebranie im dofinansowania do wyznawania religii. Wiec wynika z tego że świadkowie robią to dla pieniędzy i aby ich organizacja bogaciła się.....

Ciekawe jest że świadkowie twierdzą, że nie należą do tego świata, ale razem z innymi religiami żądają kasy za to że ..wierzą, od tego świata..

Co 'nauka' to dysonans poznaczy...Ale dla wyznawców to nie ma znaczenia. Oni mają być tylko posłuszni. A do tego nie trzeba głębokiej analizy swoich wierzeń.