oprócz tego jestem księgowym i obsługuję różne podmioty więc nie wykluczam sytuacji że "w międzyczasie" zacznę obsługiwać jakiś podmiot (np. czyjeś stowarzyszenie albo czyjąś fundację) która będzie chciała organizować zbiórki na jakiś tam swój cel statutowy
z tego powodu nie mogę wykluczyć że pojawią się jakieś zbiórki pieniężne które ja będę rozliczać jako księgowy
a gdyby klient "miał kłopoty kadrowe" i wynegocjował że ja obejmę np. funkcję (przykładowo) w komisji rewizyjnej, to wtedy być może pojawi się w googlach wzmianka że Sebastian "jest powiązany" z takim podmiotem
oczywiście tutejsi "detektywi" skonstruują "z zapałem budowniczego ZSRR" jakąś dziwną teorię... a ja będę miał z tego ubaw...
a prawda jest inna
Sebastian to "człowiek od papierowej roboty" i za pieniądze rozlicza podatki dla dowolnego podmiotu
a podatki nie istnieją w oderwaniu od całości podmiotu
trzeba rozliczyć wszystkie przepływy pieniężne w tym zbiórki
dlatego nie mogę wykluczyć że nawet jutro podejmę się nowego zadania z zakresu moich obowiązków zawodowych