BYLI... OBECNI... > BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie

Jakie dziś jest Wasze ... SAMOPOCZUCIE :):):))) ... po odejściu z jw.org.?

(1/3) > >>

Estera:

   Jakie jest dziś Wasze ... SAMOPOCZUCIE ... po odejściu z jw.org.?


   Jak się ogólnie czujecie po opuszczeniu organizacji śj?
   Czy czegoś żałujecie?
   Czy raczej nie ma takich rzeczy, za którymi stamtąd tęsknicie?
   Bez względu na to, jak ten twór opuściliście.
   Czy Wasze samopoczucie poprawiło się, czy było lepsze jak tam byliście?
   Jak sobie poradziliście z Waszymi dylematami po odejściu?
   Czy trapiły Was myśli typu: "A może to jednak prawda?"
   Podzielcie się Waszymi wnioskami i przemyśleniami.


   Zachęcam do wypowiedzi.
   Może staniecie się zachętą i natchnieniem dla tych, co się jeszcze zastanawiają.


   Pozdrawiam serdecznie.
   Estera :-*

sawaszi:
Mnie żal tych upojnych nocy (na św. Bartłomieja) i mieszania krwi  :
- no i tej miłości 'na gape' w "agape"  :P
Pozdrawiam  :-*

Gandalf Szary:
Mnie żal straconego czasu :(

sawaszi:
- a czas to pieniądz - tak powiadają 'starożytni w NBP'  ;D

Gostek:
A ja czuję się jakbym był w żałobie. Bo chociaż ani w ułamku procenta nie myślę, że tam jest prawda to jednak większość dorosłego życia spędziłem tam wśród Świadków Jehowy. Wszystko obracało się głównie w obrębie ludzi ze zboru. Pomimo, że bardzo cenie sobie wolność to odczuwam obecnie wielką pustkę..

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej