To co w organizacji jest cenione to czas. Czas dla organizacji, oczywiscie. Stanie na wozku, łazenie po domach, sprzątanie sali, rozpatrywanie ch** wie czego, to jest czas. Im wiecej go masz dla orga tym łatwiej jest ci awansować.
Kiedy masz więcej czasu dla orga? Kiedy mniej pracujesz? I tutaj mamy odpowiedź, dlaczego majętny ma łatwiej. Poprostu stać go na czas. Biedny musi zapierdalać w robocie, a pozniej z wywieszonym ozorem lecieć na wózek, spotkanie starszych itp. Jak zaobserwowałem, to nikt tak długo nie wytrzyma. Majetny w tym czasie, zarobi, będzie na wózku w służbie i wbije szpile biednemu, mowiac, ze ma jakiś grzech, skoro bog mu nie blogosławi.
Druga kwestia, to czy bogaty ma łatwiej podczas np komitetu? Zależy kto siedzi w komisji losujacej wyroki. Jeśli ci biedni, zapierdakakacy za grosze, to nie wroze mu sukcesu. Jesli rowni stanem, to bedą bardziej wyrozumiali...