Kiedyś 2 razy w Strażnicy opisano przypadek cudzołożnego związku starszego z siostrzyczką ze zboru, która miała niewierzącego męża. Też strzelanina była:
*** w91 15.11 s. 22 ***
Kilka lat temu wykluczono pewnego nadzorcę, ponieważ dopuścił się cudzołóstwa z chrześcijanką mającą niewierzącego męża. Tego samego wieczoru, gdy podawano komunikat o wykluczeniu, zdradzony mąż wkroczył z karabinem do Sali Królestwa i zaczął strzelać do obojga winowajców. Co prawda nie zabił ich i szybko został rozbrojony, ale następnego dnia poczytna gazeta wielkimi literami informowała na pierwszej stronie o „strzelaninie w kościele”. Jakąż hańbę ściągnął ten starszy na zbór i imię Jehowy wskutek braku panowania nad sobą!
*** w88/6 s. 14 ***
Na przykład kilka lat temu pewien starszy dopuścił się cudzołóstwa ze swą siostrą duchową, która miała niewierzącego męża. Kiedy w zborze ogłaszano wykluczenie tego byłego starszego, rozwścieczony mąż wtargnął na Salę Królestwa z dubeltówką i zaczął strzelać do obojga winowajców. Wprawdzie ich nie zabił, ale nazajutrz opisano to na pierwszej stronie największej gazety w Stanach Zjednoczonych. Występek faktycznie pociąga za sobą hańbę