BYLI... OBECNI... > OSTRACYZM
Odejść oficjalnie czy nie oficjalnie?
szymonbudny:
--- Cytat: Lovely w 21 Listopad, 2022, 18:49 ---Wydaje mi się, że zmieniło się to od momentu wspaniałego wywiadu z Geoffreyem, gdzie się zarzekał, że nie trzeba uczestniczyć w życiu zborowym, żeby być ŚJ i to jest wolny wybór. I teraz raczej jak ktoś mówi, że nie chce się kontaktować to się nie narzucają.
--- Koniec cytatu ---
Pamietasz link do tego wywiadu?
Lovely:
--- Cytat: szymonbudny w 21 Listopad, 2022, 19:26 ---Pamietasz link do tego wywiadu?
--- Koniec cytatu ---
https://www.cda.pl/video/3489478db
Według mojej wiedzy na YouTube są tylko fragmenty. To o czym wspominam jest w granicach 1:57:00 (ale warto włączyć dla kontekstu kilka sekund wcześniej).
Serdecznie dziękuję osobie, która wrzuciła do Internetu te zeznanie oraz przygotowała napisy :)
Turbulent_Business:
Na stronie ARC jest tylko transkrypt. Oficjalnych filmow, pochodzenia nie-odstepczenego nie ma.
przebudzona2019:
powiem jak u mnie bylo. z perspektywy czasu napisanie listu bylo dobra decyzja.
wszystko tez zalezy od zboru i od rodziny. bylam przekonana , ze moja fanatyczna mama sie mnie wyprze. a jest tak , ze po pierwszych zalach i placzach jest lepiej niz kiedykolwiek. lwia czesc czlonkow zboru sie do mnie nie odzywa ( zero zaskoczenia).. sa tez takie osoby, ktore witaja sie ze mna na misia, przekazuja pozdrowienia ... jakby nigdy nic... i argumentuja to tym, ze przezciez sama odeszlam a nie wykluczono (wywalono) mnie.
pierwotnie chcialam sobie powolutku odplywac..ale w ostatnich momentach na zebraniach potrafilam niepohamowanie parsknac smiechem slyszac glupoty mowione w przemowieniu. do tego jest podskorny stres czy cos sie nie wykrzaczy po drodze..
najwiekszym zaskoczeniem okazaly sie slowa wypowiedziane przez starszych do mojej mamy. chodzilo o to zeby sie na mnie nie wypinala, nie wyrzucala zali bo moze dzieki temu wroce kiedys do zboru, z mezem . tiaaaa, juz biegniemy :)
wg mnie napisanie listu to takie uporzadkowanie sobie spraw z orgiem, spokoj, wolnosc dzialania, spokojny sen. nie musisz sie nikomu tlumaczyc dlaczego znow na zebraniu cie nie ma, a dlaczego ten owoc taki slabiutki, dlaczego nie przyjdziesz na np. zborowego grilla albo inne wydarzenie.
taka decyzja wymaga przemyslenia, odwagi i konsekwencji w dzialaniu.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej