Czyli stąd te niedorzeczne prowadzenie sporu? Nie chodzi o logikę. Nie chodzi o prawdę. Tylko o prowokacje. Żeby się taplać w błocie, a potem zarzucić rozmówcy, że jest brudny. No to mówię dziękuję. Po rozgryzieniu was wypisuję się z tej dyskusji. To była moja pomyłka myśląc że rozmawiam z ludźmi poważnymi i uczciwymi. Bawcie się sami Natanki i Tymoteuszki.
Jakie niedorzeczne.
A co nie mogę mieć mojego ducha?
Czy muszę mieć obcego?
To ty ni z gruszki ni z pietruszki wrzucasz ateizm co nie ma związku z tematem.
Później wmawiasz słowa komuś kto je nie wypowiedział.
Także założyłeś temat ale sobie z nim nie poradziłeś.
To nie jest tak ,że wszyscy będą mówić tak jak ty oczekujesz.
Musisz być przygotowany na wiele dziwnych dla ciebie sytuacji.
Niejednokrotnie z pozoru dla ciebie nie logicznych.
Jeśli chodzi o prawdę co wspominasz,to o jaką prawdę się rozchodzi?
Gdybyś pociągnął dalej temat to byś zauważył logikę ,być może inną niż twoja.
Także nie rezygnuj ciągnij temat.
Na pewno będziesz bogatszy.
Nie tylko pod względem chrześcijańskim ale twoja optyka sięgnie czegoś więcej.
Powodzenia.