Po około pół godzinie usłyszałem jak całą scenkę komentuje nastoletnia młodzież.
Młodzież (może klasa maturalna, moze rok młodsza) skomentowała:
- widzisz?! nawet jehowi wzięli się niedawno za nowoczesny makreting?
- tak, tylko zabrali się za tę nowoczesność w staroświecki sposób
(...)
- a jakbyś zrobił to na ich miejscu w nowocześniejszy sposób?
- po pierwsze: babcie niech idą do domu, postawiłbym jakąś modelkę, najlepiej taką z klasy maturalnej, ładny uśmiech, minispódniczka, itd.
(...)
- ale to przecież oferta dla seniorów?
- nie znasz się! Każda religia to oferta dla naiwnych, a więc i dla seniorów i dla części młodzieży. Nasz Belzebub z Torunia także zabiega i o młodzież i o emerytów. Moim zdaniem, nastoletnia modelka byłaby skuteczna...
(...)
- no dobra, modelka lat 19, uśmiech, co jeszcze?!
- mogłaby np. częstować kawą...
(...)
- błąd, przecież jehowi nie piją kawy ani herbaty!
- pomyliłeś jehowych z adwentystami, to adwentyści zabraniają używek
- ale przecież jehowi nie palą tytoniu? Myślałem że wszystkie używki złe...
- no to źle myślałeś... Poza tym, tamta babcia jak sam widzisz jednak pali...
(...)
- no tak, ale te obie babcie to chyba takie „słabe w wierze”, wygodnickie, siadły sobie, itd. itp., „czy się stoi czy się leży, miejsce w raju się należy”...
- a jak powinny wg ciebie zachowywać się takie mocne w wierze?
- no nie wiem, może śpiewać? Może różaniec odmawiać? Może wciskać coś przechodniom do ręki i mówić „przeczytaj”...
- eksperta zgrywasz, a nawet nie wiesz, że dla jehowych różaniec to grzech...
(...)
- jak spotkam kiedyś modelkę przy stojaku, to pogadam
- a ja zaproszę taką modelkę do kawiarni
- no tak, ale jehowi tak wolno uczą się marketingu, że zanim się obaj doczekamy na te nastoletnie modelki, to stuknie nam obu osiemdziesiątka...
- no to „wesołe jest życie staruszka”
będziemy mieć 80 lat i będziemy sobie gadać z nastolatkami, pewnie nas to będzie wtedy rajcowało...