Jestem zawiedziony tym zbiorem w kolejnej sprawie.
Opracowanie np. w kwestii pisarzy wczesnochrześcijańskich nie opiera się na ich pismach, tylko na jakichś opracowaniach z XXI wieku.
Mam Ireneusza i Hipolita pisma i próżno szukać tam daty 500 r., jak podano w opracowaniu. Może ktoś im przypisał te daty, a teraz powtarza się to w nieskończoność.
Zresztą największym grzechem jest to, gdy ktoś wyznacza koniec na czas swego życia (tak było np. z Russellem, Rutherfordem, Knorrem i Franzem).
Natomiast nawet gdyby Ireneusz, który zmarł w 202 r. i Hipolit, który zmarł w 235 r. wyznaczali rok 500, to by było tak, jakbym ja dziś powiedział: nie wyobrażam sobie by świat mógł przetrwać do roku 2222 czy 2322.
Bo rzeczywiście nie wyobrażam sobie... Świat pewnie przetrwa, ale będzie on zupełnie inny, jak ten sprzed 200-300 lat.