ECUADOR: Kobieta będąca Świadkiem Jehowy uwięziona pomiędzy milczeniem a zabójstwem swojego dziecka
Prawnik i krewni młodej kobiety Świadka Jehowy, przeciwko której toczy się śledztwo w sprawie zasztyletowania jej dziecka, domagają się oceny medycznej, aby ustalić, czy cierpi ona na zaburzenia psychiczne.
Pierwotnie opublikowane po hiszpańsku na Extra.ec przez Miguela Párrago 10 lipca 2022.
Wniosek został złożony. Adwokat Shirley Apolo poprosił, aby jej klientka wykonała badania medyczne i psychiatryczne. Ocena ta ujawni, czy ma ona zaburzenia psychiczne i jakiego rodzaju. Wynik jest ważny. Od tego zależy, czy wyjdzie z więzienia, czy nie, a także przyszłość procesu sądowego, który nastąpi po nim.
Jej rodzina nie potrafi znaleźć wyjaśnienia, jak 25-latka trafiła do aresztu dla kobiet w Guayaquil. Wiedzą, że 30 czerwca zadźgała swoje dziecko, ale nigdy wcześniej nie reagowała gwałtownie. Dlatego cała ta sytuacja jest dla nich zaskoczeniem.
Szok emocjonalny, który odczuwają, miesza się z oburzeniem. Nie zgadzają się, aby przebywała ona w ośrodku penitencjarnym. Ma zaburzenia słuchu i mowy, ale jej bliscy mówią też, że cierpi na zaburzenia psychiczne, które biegli starają się potwierdzić. Ze względu na te warunki uważają, że zarządzony areszt prewencyjny, podczas gdy sprawa jest badana, nie jest odpowiednim środkiem.
"Ludzie wywierają presję, myśląc, że jest to akt zła, nieodpowiedzialności" - mówi jej brat.
Nie chce odnosić się do tego, jak mogło dojść do ataku na małego chłopca, bo nie chce przeszkadzać w śledztwie. Wyjaśnia jednak, że jego siostra nie jest agresywna. Nie wie, co mogło się z nią w tym momencie stać.
"Pielęgniarki mówiły, że mimo swojej niepełnosprawności jako jedna z pierwszych wstała, by nakarmić syna piersią. Była przejęta, z cesarskim cięciem i wszystkim, żeby go karmić piersią" - opowiada.
Chłopczyk został zabrany do centrum medycznego na leczenie, ale powaga ran (wytworzonych nożem) spowodowała jego śmierć.
Opisuje ją jako dobrą osobę, która była nawet pod opieką siostrzenicy, bez żadnych dziwnych wydarzeń. "Ona i ojciec jej syna poznali się w zborze Świadków Jehowy. On również należy do tego zgromadzenia. Tam się w sobie zakochali".
Fernando Brito, krajowy rzecznik Świadków Jehowy, za pośrednictwem poczty elektronicznej poinformował, że są zasmuceni śmiercią dziecka. Nie mają danych na temat tej sprawy i zakładają, że władze będą kontynuować śledztwo.
"Świadkowie Jehowy nie osłaniają nikogo winnego poważnego przestępstwa ani konsekwencji jego czynów. Takie przestępcze zachowania jak to są potępiane przez Biblię" - stwierdził.
Zapytany w ten sam sposób o zachowanie młodej kobiety odpowiedział, że "matka dziecka jest znana w zborze z tego, że jest osobą stabilną emocjonalnie, która dogaduje się ze wszystkimi i nie było wiadomo, że ma jakieś choroby psychiczne czy tego typu zaburzenia."
Oskarżona pozostaje zamknięta w areszcie dla kobiet na drodze do Daule, na północ od Guayaquil.
Według informacji policji, kobieta zakomunikowała małżonkowi za pomocą języka migowego, że widziała w dziecku diabła i dlatego zachowała się w taki sposób. Zgromadzenie nie było świadome tego szczegółu. Ich biblijna wiara odrzuca praktyki spirytystyczne.
OPIEKA PRIORYTETOWA
Apollo przyjęła sprawę w środę. Później odwiedziła kobietę i była zaniepokojona. "Ona nie otrzymuje priorytetowej opieki, jest z innymi więźniami (...). Wewnątrz więzienia nie ma personelu, który zna język migowy" - podkreśla.
Podobnie jak rodzina obawia się, że ze względu na trudności w komunikacji, potrzeby dziewczynki nie są dokładnie znane. Ponadto dziewczyna, będąc w okresie połogu, produkuje mleko matki, co wiąże się z ryzykiem mastitis (zapalenie tkanki piersi, powszechne w fazie laktacji, które czasem generuje infekcję).
W aktach sprawy znajduje się oficjalne pismo wystosowane przez sędziego do dyrektora zakładu karnego, nakazujące objęcie oskarżonej "priorytetową uwagą, ze względu na wykazane podczas przesłuchania poważne upośledzenie słuchu oraz domniemanie ewentualnego upośledzenia umysłowego."
A JEŚLI SPRAWDZĄ ZABURZENIA?
Dla Apolo zadziwiające jest, że w przesłuchaniu, jak udało jej się dowiedzieć, zamiast biegłego, interpretację poparł policjant znający język migowy.
Podobnie kwestionuje prokuraturę, która postawiła zarzuty zabójstwa i wnioskowała o areszt prewencyjny, nie biorąc pod uwagę, że prawnicy, którzy reprezentowali ją w postępowaniu, zarzucali, że oprócz niepełnosprawności ma zaburzenia psychiczne i nie poddali jej ocenie lekarskiej przed przesłuchaniem. Dlatego obrona zażądała wspomnianej oceny.
W wyciągu z rozprawy wyszczególniono, że przedstawiono kopię zaświadczenia Conadis (Krajowa Rada ds. Równości Osób Niepełnosprawnych) wskazującego na 60% niepełnosprawności. Djalma Blum, prawnik i były sędzia Criminal Guarantees, wskazuje, że nie jest jasne, czy karta obejmuje tylko upośledzenie słuchu i mowy, czy także upośledzenie umysłowe.
Wyjaśnia, że jeśli biegły udowodni zaburzenia u dziewczyny, to nie ponosi ona odpowiedzialności karnej za przestępstwo, więc proces byłby złożony, pod warunkiem, że jej stan "niweczy jej zdolność do zrozumienia popełnianego czynu" (patrz infografika).
Przetłumaczono z
www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)