Heh, te statystyki zawsze mnie, nawet jako wierzacego w cialo kierownicze mietka, mocno zastanawialy. Pokazywaly mi calkowity brak jakieljoklwiek analizy przez gawiedz liczb podawanych z gory. Duza liczba? Woooow, kto by pomyslal jak ona sie laczy z innymi... Kto wie, moze to byla jedna mala cegielka do wybudzenia...
Otoz czesto na zebraniu byly podawane liczby ile to strona jw.borg ma wyswietlen. Szlo to w milionach. Zawsze slychac bylo ohy, ahy i wrecz mentalna masturbacje do tych liczb. Przedstawiane to bylo w taki sposob jakby to byly odwiedzenia tylko przez ludzi z zewnatrz, a przeceiz byly to ogolne odwiedziby strony... Ludzi z zewnatrz to byl moze promil promila (glownie odstepcy i wojownicy jak Roszada). Jak trzeba zaklamywac rzeczywistosc, zeby tego nie zrozumiec... To troche laczy sie z watkiem zgromadzeniowym, bo idealnie pokazuje ze jakakolwiek informacja plynie od osmiornicy, zawsze bedzie wychwalana...
- Miliony odwiedzen! Woooooooowwww!!! Jakie blogoslawienstwo!!! Paczajta ile ludzi wchodzi na jw.borg!!!
- Ty, no ale to w sumie 99,99% jestesmy my sami
- Ty wstretny odstepco splon w Gehennie!!! Miliony odwiedzen!!!!! Wooooow!!!!
I tak w kółko...