Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Świadkowie i kapitał ludzki  (Przeczytany 456 razy)

Offline Siedemtwarzy

Świadkowie i kapitał ludzki
« dnia: 03 Lipiec, 2022, 16:16 »
Do założenia wątku, posłużyła mi historia jaką usłyszalem w jednym z warszawskich zborów. Otóż obok siebie w komunalnych blokach mieszkają starsza siostra w jednym mieszkaniu, tuż obok siostra z córką w drugim. Matka z córką mają płacone przez rodzinę, aby starszej pani doglądały. Historia w skrócie  konczy się, że starsza siostra trafia do szpitala, a matka z córką plądrują mieszkanie. Rodzina się dowiaduje, robi się nie miło.
Do rzeczy. Moją myśl zajeła inna sprawa. Ta matka z córką, to powiedzmy taka lekka patologia. Mimo to starsi z tego zboru, razem z żonami włożyli mnóstwo energii, aby je aktywować. Znaczy, żeby coś tam wydukały jako odpowiedź. W tym samym czasie w zborze jest dużo dzieci, podrostkow. Zdawałoby się perspektiwiczne pokolenie. Takich, którym dajac choć odrobinę uwagi, chętnie by się zaangażowali.

Niestety, nie czyni się tego. Woli się inwestować w osoby mierne, czesto z problemami psychicznymi. Czy wynika to z bojaźni starszych, ze wychowaja zdolniejszych od siebie? Czy to poprostu kierunek orga, aby zrobić totalnie bezproduktywnych ludzi, zeby było nimi łatwiej sterować...


Offline Sebastian

Odp: Świadkowie i kapitał ludzki
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Lipiec, 2022, 17:56 »
a jakiej płci są te młode osoby o których mówisz, że można by poświęcić im nieco uwagi?

jeśli są kobietami (dziewczynami) to nie zagrażają starszyźnie w żaden sposób...

pytanie: czy młodzieży żeńskiej także nie poświęca się w zborach żadnej uwagi?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Storczyk

Odp: Świadkowie i kapitał ludzki
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Lipiec, 2022, 22:04 »
Czy wynika to z bojaźni starszych, ze wychowaja zdolniejszych od siebie? Czy to poprostu kierunek orga, aby zrobić totalnie bezproduktywnych ludzi, zeby było nimi łatwiej sterować...
U nas w młodych raczej inwestują z tego co słyszę .
Pewnie to zależy od danego zboru i starszych czy tą władzą się podzielą.
Młodzi sami i tak nic nie mają do gadania, bo koordynator gra pierwsze skrzypce w tej grupie, nawet gdy pusty jak dzban.