Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Celebryci pośród Świadkow Jehowy  (Przeczytany 628 razy)


Offline Vog

Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Czerwiec, 2022, 22:34 »
Zabawne jest to, że organizacja najwyraźniej nie spieszy się do odcinania się od np. sióstr Wiliams, mimo ich wielu grzeszków.
Jak zwykle znanym i lubianym wolno więcej.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 000
  • Polubień: 8491
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Czerwiec, 2022, 22:49 »
(mtg): pieniążki nie śmierdzą, więc przymyka się oczęta podobnie jak u Judasza za czasów Jezusa >:D
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwiec, 2022, 23:21 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Blue

Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Czerwiec, 2022, 23:13 »
Zabawne jest to, że organizacja najwyraźniej nie spieszy się do odcinania się od np. sióstr Wiliams, mimo ich wielu grzeszków.
Jak zwykle znanym i lubianym wolno więcej.

Nie mają się od czego odciąć, ponieważ siostry Williams nie są po chrzcie.


Offline Vog

Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Czerwiec, 2022, 23:29 »
Nie mają się od czego odciąć, ponieważ siostry Williams nie są po chrzcie.
Wiem o tym, ale publicznie przedstawiają się jako śJ.


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Czerwiec, 2022, 02:27 »
W organizacji najprawdopodobniej od dłuższego czasu nie ma celebrytów. Ci co byli, to albo wychowywani w prawdzie którzy szybko wyfrunęli, albo ludzie którzy gdzieś tam pozytywnie wypowiedzieli się o przekazie WTSu i zaczęto ich łączyć z organizacją.

W praktyce nawet jeśli ktoś słynny ma WTSowe więzi rodzinne, to nie chce brać udziału w życiu społeczności albo się do niej nie przyznaje. I tu wyłazi cała patologia Organizacji, która nie pozwala być kimś więcej niż ideałem domokrążcy. Zwyczajnie się nie da. Nawet mormoni potrafią być politykami, masa aktorów należy do różnych wyznań, czasem egzotycznych, a przy okazji pracują, rozwijają swoje talenty, religia nie kładzie im kłód pod nogi.

Tymczasem u jehowych nie da się. Każdy kto opowiada o tej religii a ma jakąś rozpoznawalność, to dzieli się historią jak się z tym rozstał i dzięki temu prowadzi inne życie. W przeciwnym razie Organizacja albo zutylizuje jego talent całkowicie i jak jest aktorem to będzie nagrywał dramaty kongresowe a jak jest muzykiem to pieśni królestwa albo zastąpi jego aspiracje zwykłym domokrąstwem religijnym. A jak jesteś urodzony w prawdzie, to istnieje prawdopodobieństwo, że w ogóle nie zdołasz tych talentów rozwinąć.

To system tak zaborczy, że ciężko jest mieć bujne życie poza nim. Zresztą bujne życie to możliwość plotek, pokus, zaangażowania politycznego, więc raczej profilaktycznie szybko kopną w dupę niżby mieli tolerować dziś takiego Kazika. Wyobraża sobie ktoś, że Kazik jednak zostałby świadkiem i dzisiaj chodziły na wywiady do RMFu dyskutować o "Twój ból jest większy niż mój" i przy okazji dawał świadectwo tego ile zawdzięcza wierze? Zostajesz świadkiem, przestajesz być osobowością publiczną. Przestajesz być świadkiem, zaczynasz być osobowością publiczną. Ta religia to jak przerwa w życiorysie. Ja w ogóle zauważyłem, że do jehowych od jakiegoś czasu nikt się nie chce przyznawać. Ani słynni ani ludzie w telewizji, ani przeciętniaki w necie, czy są kanały na jutubie z taką ewangelizacją od serca przeciętnych braci i sióstr - też nie jestem pewien. To z czym do ludzi?

Zresztą nie może być inaczej, bo Organizacja cierpi moim zdaniem na swoistą dla niej chorobę systemową, która powinna doczekać się osobnego tematu i analizy, mianowicie: lubi ludzi bogatych, i lubi ludzi wykształconych, i wpływowych, ale zarazem zniechęca do zdobywania pieniędzy, wpływów i wykształcenia. Lubi chwalić się w swoich szeregach ludźmi słynnymi, ale zarazem stara się tak ich zdominować i podporządkować swojej polityce, że nie mają szans na podtrzymywanie sławy. Taka schizofrenia: nie chcą szkolić kadr jakie potrzebują, ale z radością podbierają je ze świata.
« Ostatnia zmiana: 12 Czerwiec, 2022, 02:36 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline Estera

Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Gwałcidusza

Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Czerwiec, 2022, 08:32 »
Pojawił się nowy artykuł o ŚJ.
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/swiadkowie-jehowy-show-biznesu-niektore-nazwiska-dziwia/w71nc4k,2b83378a
Ciekawe ilu przestępców lub alkoholików byłoby w takim zestawieniu.



Offline Vog

Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Czerwiec, 2022, 15:13 »
Zresztą nie może być inaczej, bo Organizacja cierpi moim zdaniem na swoistą dla niej chorobę systemową, która powinna doczekać się osobnego tematu i analizy, mianowicie: lubi ludzi bogatych, i lubi ludzi wykształconych, i wpływowych, ale zarazem zniechęca do zdobywania pieniędzy, wpływów i wykształcenia.
Dokładnie tak. Jakiś czas temu był list, w którym zgłoszono zapotrzebowanie na prawników, jednak odradzano braciom podejmowanie studiów prawniczych w tym celu.
Ktoś tam w orgu wpadł na pomysł, że fajnie by było zwerbować prawnika, żeby pracował za darmo dla dobra ogółu i walki z tymi przebrzydłymi odstępcami.
Strażnica to taki pasożyt - jak najbardziej wykorzystać wszelkie jednostki choć trochę wybijające się ponad przeciętną, a całą resztę zgnoić i wysłać do służby.


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Celebryci pośród Świadkow Jehowy
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Czerwiec, 2022, 17:40 »
Strażnica to taki pasożyt

Oni chyba myślą, że ludzie którzy się wykształcą będą od nich uciekać i nie warto ryzykować i zmieniać polityki firmy pod garstkę tych którzy zostaną wierni do końca, bo się liczbowo nie zepnie i więcej będzie zdemotywowanych. Natomiast jeśli jakiś wykształcony światus dał się wprząść w jarzmo WTSu, cóż, to już jego problem.

Dlatego nie warto być urodzonym w prawdzie. Ostatecznie dostaniesz tę samą nagrodę co nawróceni światusi, a że oni wcześniej będą używać życia, dorobią się, zrobią kariery, tego już im nikt nie odbierze. Mało tego, za sam fakt nawrócenia będzie się im gratulowało, bombardowało miłością, a możliwe że dzięki swoim świeckim umiejętnościom zrobią karierę i w Organizacji.