BIBLIOTEKA > WARTO WIEDZIEĆ - WARTO ZNAĆ

Hanka Nerdoni "Moja długa droga do wolności".

(1/3) > >>

NNN:
Roszada w wątku "Książki - życiorysy byłych Świadków Jehowy" napisał:

Autorki nie znam, a może znam, ale pod nickiem z forum.Książkę mi wskazał jeden z gości, więc informuję.
Sam nie czytałem, więc nic nie powiem na jej temat.
Może ktoś zna autorkę. Hanka Nerdoni (jeśli to nie pseudonim).

Moja długa droga do wolności (2021)

https://www.empik.com/moja-dluga-droga-do-wolnosci-nerdoni-hanka,p1286190841,ksiazka-p?fbclid=IwAR0P6BGYhAKST0qKBhYianLVW4tlX26xrfaB4NuWV2EQ9JlNNSmNcBdRoQo

Ponieważ mnie książka bardzo zainteresowała i poruszyła, postanowiłem nawiązać kontakt z autorką. Agencja Wydawnicza mi w tym pomogła, a autorka się zgodziła. Domyślałem się po lekturze, że autorka może nadal mieszkać w Niemczech i nie znać Polskich reali na rynku wydawniczym w temacie książek o świadkach Jehowy, a poza tym, może nikogo nie znać ani ze świadków, ani z exów. I tak właśnie jest, ale autorka mimo to była bardzo zdecydowana opisać to co przeżyła. Sama pisze co jej w tym przyświecało:

"Po wielu latach niewoli religijnej zostałam z niej wyzwolona. Moim życzeniem jest, aby ta książka dotarła do jak najszerszego grona czytelników - tych, którzy są jeszcze w organizacji, tych, którzy zawiedzeni, zignorowani, zgorszeni, skrzywdzeni, z niej odeszli. I tych wszystkich, którzy chcą poznać prawdę."

Dziękuję więc autorce za ten cel, ponieważ w takim razie książka jest też dedykowana dla mnie. Jest warta poświęcenia jej czasu, sił i zaangażowania, a także może też nakładów finansowych. Autorka napisała mi w mailu, że nie oczekiwała i nie oczekuje, by zarabiać na honorarium ze sprzedaży. Jej cel - to jak napisała wyżej. Dlatego dobrze się stało, iż ostatnio spotkała kogoś z exów z Gdańska na Facebooku, kto wstawił tam info o jej książce, wygląda to na Ciebie Roszado, więc masz podziękowania także ode mnie.   

Roszada:

--- Cytuj ---Dlatego dobrze się stało, iż ostatnio spotkała kogoś z exów z Gdańska na Facebooku, kto wstawił tam info o jej książce, wygląda to na Ciebie Roszado, więc masz podziękowania także ode mnie.   
--- Koniec cytatu ---

Tak miałem okazję na face poznać autorkę i zamieściłem jej książkę w poniższym linku Historii exŚJ.
Niestety nie chce ona za bardzo ujawniać się, bo zaczęła inne życie, a książka ta była pewnym podsumowaniem wcześniejszego życia.

Reklamowałem 2 razy, w lutym i maju

https://www.facebook.com/profile/100000188143547/search/?q=Nerdoni

NNN:
Trochę historii, zdarzeń i przeżyć opisanych w książce:

"Co dalej ukształtowało naszą historię, naszą tragedię jako rodziny? Była to przynależność do Świadków Jehowy, których wciąż jeszcze nazywano 'Badaczami Pisma Świętego'... Życie naszej rodziny na długie dziesięciolecia miało być podporządkowane aż do najdrobniejszych szczegółów wymaganiom tej religii."

"Mój tata w roku 1927, mając lat dwadzieścia sześć, wyruszył do Francji  w poszukiwaniu lepszego życia, w poszukiwaniu pracy. Miał zamiar z tym krajem związać swoje życie, emigrował z nadzieją pozostania na stałe. ... jednakże sprawy potoczyły się inaczej. Pewnego dnia został zaproszony przez "Badaczy Pisma Świętego" na ich religijne zgromadzenie. Tata był zachwycony atmosferą panującą na kongresie i zainteresowaniem wokół swojej osoby."
                                                                                (...)

"Nagłość czasu, jaki pozostał temu 'staremu światu', który niedługo miał się zachwiać i runąć w swoich posadach oraz być zastąpionym 'nowym światem' rajem na ziemi, gdzie miała panować tylko sprawiedliwość- skłoniła mojego ojca do działania. Po roku pobytu we Francji postanowił wrócić na Białoruś, aby się poświęcić pracy ewangelizacyjnej. 'Muszę ostrzegać ludzi, oni przecież nic nie wiedzą o tym, co ma wkrótce nastąpić, oni muszą poznać zamierzenie Boga, wtedy tylko uratują swoje życie' - takie myśli nachodziły coraz częściej mojego ojca."

"Tak upłynęło ojcu dziewięć lat. ... Za pośrednictwem innych wyswatany, spotkał miłą i dobrą dziewczynę z okolic Brześcia nad Bugiem. (...) Najbliżej położonym miastem, w którym udzielano  świeckich  ślubów, była Warszawa. Tam też moi rodzice, w urzędzie stanu cywilnego, zawarli ślub, ... Po dziewięciu miesiącach urodził się ich syn. Był rok 1939. Zbliżały się chmury II Wojny Światowej."


Pozdrowienia od wyzwolonej dla  Roszady i innym kogo znasz. - to z mejla do mnie od autorki.

urgent:

--- Cytat: NNN w 28 Maj, 2022, 20:14 ---"Po wielu latach niewoli religijnej zostałam z niej wyzwolona. Moim życzeniem jest, aby ta książka dotarła do jak najszerszego grona czytelników - tych, którzy są jeszcze w organizacji, tych, którzy zawiedzeni, zignorowani, zgorszeni, skrzywdzeni, z niej odeszli. I tych wszystkich, którzy chcą poznać prawdę."

Dziękuję więc autorce za ten cel, ponieważ w takim razie książka jest też dedykowana dla mnie. Jest warta poświęcenia jej czasu, sił i zaangażowania, a także może też nakładów finansowych. Autorka napisała mi w mailu, że nie oczekiwała i nie oczekuje, by zarabiać na honorarium ze sprzedaży. Jej cel - to jak napisała wyżej. Dlatego dobrze się stało, iż ostatnio spotkała kogoś z exów z Gdańska na Facebooku, kto wstawił tam info o jej książce, wygląda to na Ciebie Roszado, więc masz podziękowania także ode mnie.

--- Koniec cytatu ---
Skoro autorka ma za cel "dotarcie do jak najszerszego grona czytelników"  to może udostępni też książkę w wersji elektronicznej nieodpłatnie.
Chętnie w wolnej chwili poczytam.
Może ktoś woli czytać papierową książkę i potem postawić ją do kolekcji na półce. I gotów jest za nią zapłacić w empiku 32,26 zł.
Ja natomiast nawet po promocyjnej cenie 32,26 zł za nią nie dam.
Historię swoją i swojej rodziny związaną ze świadkami Jehowy znam i wielu innych ludzi też, więc za kolejną nie zamierzam płacić.
Reklamy więc nie łykam
Ale życzę ciekawej lektury tym którzy zapłacą

Roszada:
Można poszukać gdzie jest w bibliotece.
W Narodowej musi być, a reszta to od biblioteki zależy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej