Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Głoszenie na forum... Czy można głosić odstępcom?  (Przeczytany 478 razy)

Offline PoProstuJa

Głoszenie na forum... Czy można głosić odstępcom?
« dnia: 23 Kwiecień, 2022, 10:23 »
Tak sobie pomyślałam, że w związku z tym, że Świadkowie w czasie pandemii przestali głosić po domach i przerzucili się na pisanie listów oraz głoszenie w Internecie, to czy przypadkiem również nas tu nie odwiedzają?!  ;D

Skoro na zbiórkach 10 osób potrafi myśleć nad 1 smsem do zainteresowanego i raportują sobie godzinkę, to napisanie posta na takim forum to byłoby godzinowe eldorado! Ileż tu można godzinek "natrzaskać"! W ciepełku, nie wychodząc z domku, przy swoim osobistym komputerze, przy kawce.
I jeszcze się pożyteczną robotę zrobi! Bo może dzięki temu głoszeniu na forum jakiś odstępca się "nawróci" i zapragnie wrócić do JW.ORG - aby znów oddać im swoją duszę, swój czas, swoją prywatność, swoją wolność, swoje nerwy, swoje pieniądze...!
Tak, to wszystko Świadkowie DAJĄ organizacji, a ona w zamian daje im... MOŻLIWOŚĆ, aby dawali dalej!  ;D (Tu od razu rodzi się pytanie: co Świadkowie DOSTAJĄ od organizacji? Na myśl przychodzi mi tylko to, że otrzymują fałszywą nadzieję na to, że 8 facetów z USA zapewni im szczęście oraz raj na ziemi w przyszłości...
Tymczasem jest odwrotnie - to członkowie zboru swoimi pieniędzmi i pracą zapewniają 8 facetom z Warwick szczęście i raj na ziemi już teraz!  ;D)

Wracając do tematu... To bardzo kuszące żeby głosić na forum. I gdy czytam niektóre posty, to zastanawiam się kto i w jakim celu tak naprawdę je pisze...

Gdy pojawiały się tu różne wcielenia "trampka", to od razu było wiadomo, że jest to osoba  nieudolnie broniąca organizacji w prymitywny sposób (wdawanie się w kłótnie, agresywne sprzeczki, utarczki słowne).
Ale może też pojawić się inteligentny głosiciel. Na przykład przedstawiać się jako odstępca / wybudzony, a jednocześnie przemycać same pozytywne, propagandowe treści dotyczące JW.ORGa. I być przy tym szalenie miły i uprzejmy.

Oczywiście to jest w pełni legalne - aby przedstawiać tu propagandowe treści na temat Strażnicy.
Ale zaczynam się niepokoić o sumienie tych osób. Czy można bowiem z czystym sumieniem głosić "odstępcom" i wpisywać sobie za to godziny głoszenia?!

Starożytne powiedzenie brzmi: "Pecunia non olet" - Pieniądze nie śmierdzą.

Może zatem jest również nowe powiedzenie: "Horas (praedicationis) non olet" - Godziny (głoszenia) nie śmierdzą?!  ;D

Oczywiście zawsze jest ryzyko, że wchodząc na odstępcze forum można się dowiedzieć czegoś niewygodnego / szokującego na temat organizacji, co może burzyć wiarę. Ale gdyby tak nałożyć klapki na oczy, udawać że się tego nie widzi... i dalej siać propagandę?! Oczywiście musiałaby to robić osoba inteligentna i bardzo silna duchowo, bo taki zwykły leszczyk mógłby sobie połamać nóżki na tym przedsięwzięciu w starciu z "odstępcami". To musiałby być taki dojrzały duchowo betelczyk, najlepiej jeszcze zamknięty w budynku z powodu pandemii. Albo jakiś starszy zboru, który nie wyrobił 10 godzin i grozi mu skreślenie z listy starszych... i chce sobie dorobić tych kilka... godzinek.  ;D

Oczywiście są to z mojej strony rozważania teoretyczne. W końcu nie jestem w stanie udowodnić komuś z kim tu kiedyś dyskutowałam, że na pewno jest Świadkiem udającym odstępcę...

A z drugiej strony... kiedy ja weszłam parę lat temu na to forum pierwszy raz - przez przypadek oczywiście... to nie omieszkałam sobie później (po napisaniu postów) wpisać sobie parę godzinek do sprawozdania... w imię głoszenia błądzącym  ;D I nawet sumienie mi na to pozwalało  ;D

Ale by była heca, gdyby się okazało, że teraz te pandemiczne godziny głoszenia były "nabijane" głównie na odstępczym forum (i na YouTube, bo tam Świadków komentujących "odstępcze" filmiki też nie brakuje)  ;D



Offline Technolog

Odp: Głoszenie na forum... Czy można głosić odstępcom?
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Kwiecień, 2022, 11:42 »
Co do zasady z odstępcami, czy wykluczonymi chyba mogą rozmawiać jedynie starsi. I to jedynie strofować ;) I to tylko w przypadku gdy widzą 'owoce godne nawrócenia'.
Cytuj
*** w74/22 s. 10 ak. 9 Zachowywanie zrównoważonego poglądu na wykluczonych ***
9 Cóż więc wypada powiedzieć o sytuacji, kiedy któryś ze starszych zboru spotyka osobę wykluczoną — na przykład na swej codziennej drodze, na ulicy, w miejscu pracy zarobkowej lub przy innych podobnych okazjach? Czy przeciwdziałałby powziętemu przez zbór postanowieniu co do wykluczenia, gdyby do niej przemówił, nawołując do „nawrócenia się” i ubiegania o ponowne pojednanie ze swym niebiańskim Ojcem? Wszystko zależy od istniejących okoliczności. Rzecz wiadoma, że jeśliby wykluczony postępował na wzór nauczycieli fałszu i propagandzistów opisanych w Liście 2 Jana 7-11, rozmyślnie dążąc do narzucenia drugim mylnych poglądów bądź niemoralnych praktyk, dany starszy nie będzie chciał mieć z nim nic do czynienia. Ale nie każdy, kto schodzi na manowce grzechu, staje się automatycznie „zwodzicielem i antychrystem” (NP). Jeżeli więc ów człowiek nie należy do tej klasy, to czyż przykład samego Jehowy Boga nie pozwala starszemu skierować do niego słów napomnienia, aby go skłonić do starań o odzyskanie dobrej pozycji przed Bogiem? Rozmową o takim charakterze starszy nie tylko nie będzie przeciwdziałał decyzji o wykluczeniu, ale jeszcze poprze to postanowienie, uzasadniając jego słuszność i konieczność.
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=1974565&srctype=wol&srcid=share&par=11

Cytuj
*** w74/22 s. 11 ak. 14 Zachowywanie zrównoważonego poglądu na wykluczonych ***
14 Osoba wykluczona może też wydawać w pewnej mierze „owoce godne nawrócenia”, na przykład starając się przychodzić na chrześcijańskie zebrania dostępne dla publiczności. I znowu jeżeli taki człowiek zjawia się po to, żeby się usprawiedliwiać i bronić rzekomej słuszności swego postępowania, a może jeszcze starać się o pozyskanie drugich dla niebiblijnego poglądu — odpowiada on opisowi z Listu 2 Jana 7-11. Natomiast gdzie nie ma takich objawów, tam starszy nie postąpiłby wbrew radzie biblijnej, gdyby podszedł do danej osoby (ewentualnie po kilkakrotnym zauważeniu jej obecności na zebraniach) i zwrócił się do niej ze słowami napomnienia, mając na celu doprowadzenie do jej duchowego uleczenia i pełnego powrotu do stanu uznanego członka zboru. — Jak. 5:19, 20.
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=1974565&srctype=wol&srcid=share&par=16

Więc żaden zdrowo-betonowo myślący SJ nie wpadnie na to, żeby głosić odstępcom. Ale może ktoś kto komu brakuje godzin i chce dorobić do raportu 0,10h za wpis, żeby nie wpisywać godzin na pusto i mieć pół czyste sumienie.
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień, 2022, 11:45 wysłana przez Technolog »


Offline Gremczak

Odp: Głoszenie na forum... Czy można głosić odstępcom?
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Kwiecień, 2022, 16:30 »
Tylko,że na forum nie tylko są odstępcy.
Są też tacy co nie byli nigdy ŚJ.

Ja np.jestem odstępcą (wszyscy w mieście o tym wiedzą) tylko ,że nie wykluczonym.
Niektórzy ze mną (odstępcą) rozmawiają.
To chyba nie jest tak ,że z odstępcami nie wolno rozmawiać.


Offline PoProstuJa

Odp: Głoszenie na forum... Czy można głosić odstępcom?
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Kwiecień, 2022, 17:51 »
Co do zasady z odstępcami, czy wykluczonymi chyba mogą rozmawiać jedynie starsi. I to jedynie strofować ;) I to tylko w przypadku gdy widzą 'owoce godne nawrócenia'.

Więc żaden zdrowo-betonowo myślący SJ nie wpadnie na to, żeby głosić odstępcom. Ale może ktoś kto komu brakuje godzin i chce dorobić do raportu 0,10h za wpis, żeby nie wpisywać godzin na pusto i mieć pół czyste sumienie.

To są cytaty z 1974 roku... chyba coś się przez te prawie 50 lat zmieniło w tej kwestii  ;D

Moim zdaniem wielu Świadkom sumienie pozwala na to, żeby głosić w Internecie - również "odstępcom". I to bardzo ładnie widać na YouTube pod filmikami "odstępców".

A mam jeszcze obserwacje z tego forum, że tu również są osoby "głoszące", ale na tyle inteligentnie to robią, że aż tak bardzo nie rzucają się w oczy.

Tylko,że na forum nie tylko są odstępcy.
Są też tacy co nie byli nigdy ŚJ.

Ja np.jestem odstępcą (wszyscy w mieście o tym wiedzą) tylko ,że nie wykluczonym.
Niektórzy ze mną (odstępcą) rozmawiają.
To chyba nie jest tak ,że z odstępcami nie wolno rozmawiać.

No więc z tym rozmawianiem z odstępcami to jest tak... Jak ktoś jest zwany bratem (bo oficjalnie w organizacji), to nawet jeśli jest odstępcą, to znajdą się tacy, którzy będą z nim rozmawiać.
Wszystko jednak zmienia się, gdy ktoś zostaje wykluczony lub odłącza się od zboru. Wtedy zwykle od razu kontakt z nim jest ucięty.
I też fajnie widać to na facebooku. W dniu ogłoszenia na zebraniu, że ktoś już nie jest ŚJ, w ciągu godziny ubywa ze znajomych np. kilkadziesiąt osób. A wcześniej ludzie mieli go w znajomych, mimo, że osoba ta mogła być znana jako odstępca.
Zatem oficjalne ogłoszenie w zborze, że ktoś już nie jest w organizacji baardzo dużo zmienia.

Wracając jeszcze do głoszenia na forum/YouTube. Przeciętny Świadek chcący sobie dorobić godzinki przed komputerem, w domku, może sobie tłumaczyć, że na takie fora i kanały wchodzą rożni ludzie - również "światusy"... i że on im daje świadectwo. I wtedy już ma sumienie czyste  ;D

A jak wiemy - ilość wygłoszonych godzin będzie decydowała o tym czy ktoś przeżyje Armagedon! Jezus będzie patrzył na każde sprawozdanie ze służby i wycinał mieczem wszystkich "nieczynnych". Jest więc o co walczyć!  ;D