Niestety, ale rządy na tyle sobie pozwalają,na ile im przyzwolenia daje społeczeństwo z którego się wywodzą..
Nie byłoby Hitlera,gdyby nie jego zadowoleni wyborcy,którym dał pracę,domy i wszelkie socjalne bonusy,typu wczasy pracownicze,czy sanatoria.
Podobnie jest z Putinem i jego kacykami. Dobrze się czuje w roli przywódcy,bo wie ,że stoi za nim naród.