Pozwólcie , że dołączę się do wątku. Dawno temu , w zamierzchłej przeszłości , nastolatkiem będąc , jak wielu młodych też pisałem wiersze. Ale powiem tak szczerze, że ta "świadkowska twórczość" zawsze , nawet w moich najlepszych latach w WTS-ie powodowała we mnie mieszane uczucia i dziwne skojarzenia.
Np. z twórczością tego typu:
"Na Ciebie"
A. Ważyk
Od tajgi, od tundry siwej,
od gór i fabryk i sztolni,
gdzie co dzień śpiew pracy wolnej
jak morze bije przypływem,
z pociągów pędzących przez mosty
i z miast i z okrętów i zewsząd
przez kraj nasz radosny śpieszą
oddawane na Ciebie głosy.
Na Ciebie, Stalinie, z chwastów i gąszczy
kwitnące wydrzesz ogrody,
Wodzu nasz wiecznie młody,
Nasz przyjacielu najdroższy
Niech się o Tobie pieśń rozkołysze
jak wiosną szumią jabłonie w sadzie -
głosem Ojczyzny do Rady Najwyższej
gwiaździsty nasz wejdź kandydacie!
Twoim imieniem gwiazdosiejnym w niebie
nawołują się lotnicy nawzajem -
na Ciebie, nasz miły, na Ciebie
Ojczyzna głos swój oddaje.