Nemo - byłem w Warszawie na marszu.
Atmosfera naprawdę wspaniała. Ojcowie czy całe rodziny z dziećmi, każdy z flagą.
I naprawdę w głównym marszu nie ma żadnych oszołomów, za to pojawiają się i dołączają jakieś grupki prowokatorów.
Porządkowi wyznaczeni przez organizatorów starali się nad tym panować, ale jak ktoś jest po....bany albo wziął sporą kasę za prowokację to wiadomo że robi co może żeby mu się to udało, i czasem na krótko tak jest.
Tyle że znakomita większość uczestników marszu nie ma nic z tym wspólnego, a nawet jest takim akcjom i prowokacjom mocno przeciwna.